Pucharowa potyczka nie miała takiej temperatury, jak ta ligowa. Obie strony potraktowały ją szkoleniowo. Trener ŚKPR-u, Grzegorz Garbacz posłał do boju czterech juniorów, a absolutny debiut w seniorskiej drużynie zanotował obrotowy Olgierd Etel. W sumie młodzi rzucili razem osiem bramek, choć oczywiście ważniejsze od liczb są cenne minuty i nabierane doświadczenie. Siódemka Miedź wygrała wysoko, 32:23 (15:13), a losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnim kwadransie. Jeszcze w 45. minucie było zaledwie 20:19.
Z ciekawostek warto odnotować braterski pojedynek Konrada i Kacpra Cegłowskich. Trzy bramki tego pierwszego dla ŚKPR-u i pięć drugiego dla Miedzi oklaskiwał z trybun ich ojciec. Przed meczem odbyła się miła uroczystość Honorowe Odznaki Zasłużony dla Piłki Ręcznej na Dolnym Śląsku z rąk członków zarządu DZPR-u Jana Masłowskiego, Mieczysława Kubika i Tomasza Pisarka odebrali byli zawodnicy, a obecnie działacze ŚKPR-u Jacek Przenzak i Ernest Jarosz.
Teraz graczy ŚKPR-u czeka dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. Kolejny mecz w I lidze dopiero 4 listopada w Przemyślu z Czuwajem. 11 listopada do Świdnicy zawita MKS Wieluń.
POWIEDZIELI PO MECZU
Jan Masłowski (honorowy i urzędujący prezes ŚKPR-u): Skupiamy się przede wszystkim na lidze i mecz Pucharu Polski miał dla nas znaczenie przede wszystkim szkoleniowe. I tak to spotkanie wyglądało. Bardzo dużo pograli młodzi zawodnicy, to dla nich cenna nauka.
ŚKPR Świdnica – Siódemka Miedź Legnica 23:32 (13:15)
ŚKPR: Bajkiewicz, Wasilewicz, Prus – Borszowski 4, K. Rogaczewski 4, Cegłowski 3, Starosta 3, Paleń 3, P. Rogaczewski 3, Borowski 2, P. Kijek 1, Piędziak, Etel, Chaber, Brygier, Dębowczyk