Spotkanie z aktorką pochodzącą z wielopokoleniowej rodziny aktorskiej, Matyldą Damięcką odbyło się we wtorek 20 września w świdnickim teatrze miejskim w ramach Alchemii Teatralnej. Wcześniej w ramach projektu Świdnicę odwiedził jej brat, Mateusz Damięcki. Aktorka w rozmowie z Haliną Szymańską podkreślała łączącą ją z bratem silną więź. - To Mateusz mnie namówił na studia na Akademii Aktorskiej. Wręcz za fraki mnie tam zaciągnął - śmiała się aktorka.
Sławę Matyldzie Damięckiej przyniosły role w serialach m.in. "Domu", "Marzenia do spełnienia" i "Zaginiona", "Na Wspólnej", „Czas honoru”, czy „Na dobre i na złe”. Dziś aktorka podkreśla, że priorytetem jest dla niej praca w teatrze, ale nie wyklucza, że wróci także do serialu. - Najpierw chcę zapracować na swoje nazwisko, grając w teatrze, dopiero wtedy mogę wrócić do serialu - dodaje Matylda.
Sporą część świdnickiego spotkania wypełniły wspomnienia Matyldy ze szkoły aktorskiej. - Cudowne jest w tym wszystkim to, że po ukończeniu akademii nadal się uczę. To jest tak, że ten diament jest szlifowany przez kolejne role. Nawet przez dzisiejsze spotkanie z Państwem - mówi aktorka.
Wspólnie z grupą przyjaciół z Akademii Teatralnej Matylda Damięcka tworzy nieformalny teatr "Grupa Dochodzeniowa".Na swoim koncie mają już trzy spektakle i czwarty w przygotowaniu. - Mam nadzieję, że kiedyś zagramy także dla Państwa - zapowiada Matylda Damięcka.