Pierwsze 15 minut było bardzo wyrównane, na minimalnym prowadzeniu byli rywale, jednak nie pozwalaliśmy im odskoczyć na bardziej znaczący dystans. Od tego momentu gospodarze zaczęli stopniowo powiększać swoją przewagę i w 18. minucie było już 10:6. Ostatecznie na pierwszą połowę zawodnicy schodzili przy rezultacie 14:12. Pierwsze minuty drugiej odsłony to tradycyjnie zmora świdnickiego zespołu. Minęło kilka minut a przeciwnicy znów mogli cieszyć się z pięciobramkowej przewagi (19:14). ŚKPR postanowił jeszcze powalczyć w tym spotkaniu i w 48. minucie mieliśmy remis 20:20. Ostatnie minuty to zacięta gra, jednak w końcówce więcej zimnej krwi zachowali miejscowi wygrywając 26:23.
W I-lidze piłki ręcznej nadchodzi przerwa, a szczypiorniści wrócą na parkiet 28 stycznia. Z tego faktu najbardziej mogą cieszyć się chyba świdniccy zawodnicy, którzy w miarę upływu czasu spisywali się coraz gorzej, a rok 2011 kończą niechlubną serią sześciu przegranych meczów z rzędu. Jedno jest pewne, jeśli myślimy o utrzymanie się a zapleczu PGNiG Superligi nasza gra musi wyglądać zdecydowanie lepiej niż w ostatnich pojedynkach.
Więcej informacji dotyczących meczu na www.skprswidnica.pl