– Zupełnie się pogubiliśmy. Nie wiem nawet co się stało. Jakieś niepotrzebne rzuty, kroki, piłki wyrzucane na aut – komentował po meczu na oficjalnej stronie klubu bardzo dobrze dysponowany w tym dniu Michał Pułka. W dziesięć minut ze stanu 29:19 zrobiło się... 30:28. Do końca gry pozostały trzy i pół minuty i losy rywalizacji pozostawały otwarte. Virat miał nawet szansę zbliżyć się na jedną bramkę. Na szczęście gracze Mistaka dopisując do swojego dorobku kolejne dwa punkty.
ŚKPR Świdnica – Viret Zawiercie 32:29 (20:13)
Przebieg meczu: 5' 4:3, 10' 7:4, 15' 10:5, 20' 15:7, 25' 17:8, 30' 20:13, 35' 23:16, 40' 27:18, 45' 28:19, 50' 29:24, 55' 30:26, 60' 32:29
ŚKPR: Olichwer, Wasilewicz, M. Madaliński – Mrugas (8), Pułka (7), Szuszkiewicz (5), Żubrowski (4), Rogaczewski (4), Rutkowski (2), Brygier (2), Piędziak, Orzłowski, Gałach, Kaczmarczyk, Marciniak, W. Makowiejew
Viret: Kot, Kowalczyk – Biernacki (8), S. Zagała (4), Pakulski (4), Rupp (4), Kapral (3), Więckowski (2), Bugaj (2), Nowak (1), I. Zagała, Szymański
Kary: ŚKPR: 12 minut, Viret 12 minut
Karne: ŚKPR: 4/3, Viret 5/4