Spotkanie od mocnego uderzenia rozpoczęli gospodarze prowadzeni przez trenera Mistaka. W 2. minucie po dwóch skutecznych akcjach Makowiejewa prowadziliśmy 2:0. Od tego momentu było już jednak tylko gorzej, goście rozkręcali się z minuty na minutę wychodząc na pierwsze prowadzenie w 9. minucie – 5:4. 7 minut później przewaga Piotrkowianina wzrosła do czterech bramek (11:7) po skutecznym rzucie karnym w wykonaniu największego kata świdnickiego zespołu w tym meczu Wojtka Trojanowskiego, autora jedenastu bramek w tym pojedynku. Przyjezdni chwilę później odskoczyli na dystans sześciu bramek, ale w 25. minucie zniwelowaliśmy część start doprowadzając do wyniku 16:13 dla przeciwników. Końcówka pierwszej połowy należała jednak już do wicelidera rozgrywek, który do przerwy prowadził 19:14.
Drugą część spotkania rozpoczęliśmy fatalnie, słaba obrona i bezsilność w ataku doprowadziły do stale powiększającej się przewagi gości. W 38. minucie Pułka przerwał 10-minitową serię bez zdobycia bramki, jednak po jego rzucie na tablicy wyników było już 23:15 dla faworytów tego starcia. Gracze z Piotrkowa Trybunalskiego przez dłuższy czas utrzymywali przewagę w okolicy 8-9 bramek, w końcówce spotkania nieco zwalniając tempa i kończąc mecz zwycięstwem 31:25. Porażka byłaby z pewnością bardziej dotkliwa gdyby nie dobra postawa w drugiej części meczu stojącego w naszej bramce Madalińskiego.
ŚKPR Świdnica – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 25:31 (14:19)
ŚKPR: Olichwer, Madaliński, Makowiejew (8), Pułka (4), Rogaczewski (3), Rutkowski (3), Kijek (2), Mrugas (2), Gnysiński (1), Marciniak (1), Sadowski (1)
Kary: ŚKPR – 6 minut, Piotrkowianin – 8minut
Karne: ŚKPR – 2/3, Piotrkowianin – 4/5