Mecz rozpoczął się dla nas świetnie, już w 10 min. meczu nasi zawodnicy wyszli na prowadzenie za sprawą Śmiałowskiego. Nasz pomocnik uderzył z okolicy 16-metra od bramki rywali nie dając golkiperowi Pogoni żadnych szans na skuteczną interwencję. Szansę na podwyższenie rezultatu miał Sobczyk, ale w sytuacji sam na sam nie znalazł recepty na bramkarza przeciwników. W 35 min. odpowiedzieli gospodarze, ze skrzydła poszło dośrodkowanie w pole karne, gdzie strzałem głową Wójcika pokonał jeden z napastników ze Świebodzina. Pierwsza odsłona mimo naszej przewagi i kilku szans zakończyła się jednak remisem 1:1.
Po zmianie stron do głosu doszli gospodarze, którzy narzucili swój styl gry i zaatakowali śmielej, niż miało to miejsce w pierwszej połowie. Biało-zieloni nie pozostawali jednak dłużni, swoje szanse mieli Sobczyk oraz Surnik, ale obaj nie zdołali pokonać bramkarza miejscowych. Kiedy wydawało się, że mecz najprawdopodobniej zakończy się podziałem punktów w 85 min. w naszym polu karnym rozległ się gwizdek sędziego. Arbiter podbiegł w okolice jedenastki odgwizdując faul Syski na jednym z zawodników Pogoni. Szczur otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, rywale tymczasem skrzętnie wykorzystali prezent, bo niewątpliwie tak można nazwać podyktowanie rzutu karnego. Na pięć minut przed końcem meczu ruszyliśmy do odrabiania strat, a w doliczonym czasie gry popełniliśmy kolejny błąd. W naszej szesnastce faulował Borowy, a sędzia po raz drugi wskazał na wapno. Rywale zadali ostateczny cios i wygrali 3:1.
Pogoń Świebodzin – Polonia/Sparta Świdnica 3:1 (1:1)
P/S: Wójcik, Syska, Szczur, Niewiadomski, Kotlarz, Bielski, Łysak (85’ Hajłasz), Szuba (60’ Borowy), Śmiałowski, Smoczyk (75’Surnik), Sobczyk.