- Determinacja, dobre decyzje, dobra organizacja i szczęście doprowadziły nas dzisiaj do tego momentu. Ta wspólna wyprawa przedstawiciela Fundacji Księżnej Daisy w osobie pana Mateusza Mykytyszyna, prezesa Zamku Książ Krzysztofa Urbańskiego oraz przedstawiciela Polskiego Radia - pana redaktora Michała Wyszowskiego spowodowała, że dzisiaj mamy ogromną przyjemność zaprezentować obraz tamtej epoki, obraz tamtych lat, obrazy Wałbrzycha, Książa, Dolnego Śląska, Europy, obrazy ludzi, obrazy czasów, których już nie ma i nie będzie. Rzadko w tych tak ucyfrowionych, pełnych internetu i otwartości czasach możemy pokazać coś, czego prawie nikt jeszcze nie oglądał - powiedział Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
Fotografie Zamku Książ i jego okolic pochodzą z początku XX wieku. Wykonał je Louis Hardouin - szef kuchni na dworze książąt von Pless w Książu od 1909 do 1925 roku. Był on również zamiłowanym fotografem. Przez przeszło 20 lat utrwalał na szklanych, stereoskopowych negatywach Zamek Książ, okolice zamku, rodzinę i krewnych Hochbergów, a także gości odwiedzających ich siedziby. Sporą część kolekcji stanowią zdjęcia osób mieszkających i zatrudnionych w zamku, ale w zbiorach znajdują się również zdjęcia rezydencji zamku w Pszczynie i pałacyku myśliwskiego w Promnicach a także fotografie z wycieczek do wielu niemieckich, angielskich, francuskich i włoskich miast. W kolekcji nie zabrakło oczywiście zdjęć rodziny Louisa Hardouina - jego żony Eugenie oraz synów Louisa Jr i Maurice'a.
- To był bardzo intensywny tydzień, bezwzględnie przekraczający to, czego się spodziewaliśmy. Oprócz tego, że zdjęcia są fantastyczne, to cała ta historia, spotkanie z Jean Wessel, jej rodziną, rozmowy które prowadziliśmy przez te kilka dni - niezapomniany tydzień. Jean Wessel jest niezwykle aktywną 82-latką z doskonałą pamięcią. To co przywieźliśmy to jest nieprawdopodobna sprawa dla zamku, dla regionu, ale nie tylko, bo to są zdjęcia z Polski, Europy, obozu z czasu I Wojny Światowej, więc myślę, że dla historyków fantastyczny materiał. Łącznie jeżeli chodzi o kopie cyfrowe, oryginały, dokumenty to jest już ponad 1500 materiałów, natomiast jeszcze spływają kolejne. Te najcenniejsze zdjęcia na pozytywach, które są teraz skanowane w Kanadzie są do nas dosyłane. Z tego mamy już około 300 a jeszcze około 500 do nas dotrze - powiedział o podróży do Kanady w celu pozyskania zbiorów Krzysztof Urbański, Prezes Zamku Książ.
Zamek Książ przy współpracy z Fundacją Księżnej Daisy von Pless wszedł w posiadanie tej wyjątkowej kolekcji dzięki kontaktom z zamieszkałą w Kanadzie Jean Wessel - wnuczką autora fotografii i córką Louise’a Hardouine’a Jr, która odziedziczyła zbiory i zdecydowała się przekazać je przedstawicielom Zamku i Fundacji. Zgromadzony materiał jest bardzo istotnym źródłem wiedzy historycznej o zamku, jego wnętrzach i otoczeniu, mieszkańcach i pracownikach a także o pracach, zmianach i przebudowach prowadzonych w zamku. W chwili obecnej trwa katalogowanie kolekcji. Zdjęcia, dokumenty, najwyższej rozdzielczości kopie cyfrowe szklanych slajdów, skany historycznych albumów i korespondencji są już niemal skompletowane w Polsce. Stanowią one podwaliny cyfrowej biblioteki i archiwum Zamku Książ w Wałbrzychu, które współtworzy Fundacja Księżnej Daisy von Pless pod kierunkiem Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Pozyskane przez Zamek Książ zbiory będzie można oglądać podczas wystawy, której wernisaż zapowiadany jest na październik br.
- Od jakiegoś czasu mówimy o tym, że Zamek Książ potrzebuje biblioteki, że potrzebuje archiwum. Chcemy, żeby to były biblioteki cyfrowe, archiwum cyfrowe. I nagle pojawia nam się ponad 2000 obiektów. To jest biblia ikonograficzna wiedzy o życiu na zamku na początku XX wieku. Niesamowite źródło porównawcze, szczególnie dla takiego obiektu jakim jest Zamek Książ, który został bardzo doświadczony w czasie II Wojny Światowej i później. Jechaliśmy po 300 zdjęć, przywieźliśmy ich prawie 2000. Ciągle trwa katalogowanie kolekcji. Pokażemy ją publicznie na wystawie w październiku. Zamek Książ i Fundacja Księżnej Daisy współpracują od lat i jest to już nasz kolejny udany projekt - powiedział Mateusz Mykytyszyn, prezes Fundacji Księżnej Daisy von Pless.