Gerdi Gutperle debiutowała późno – gdy trójka jej dzieci już dorosła. Pierwszą wystawę jej obrazów zorganizowano w 1999 r. Swoje prace wystawiała już we Włoszech, w Hiszpanii i w Szwajcarii. Dochód ze sprzedaży jej prac idzie na wsparcie szpitala w Indiach, który powstał dzięki pomocy jej rodziny.
Malarka mieszkająca w partnerskim dla świdnickiego powiecie Bergstrasse usłyszała o Krzyżowej i o mieszkającej tu przez lata Freyi von Moltke, działaczce opozycji antyhitlerowskiej i pisarce. - Nie wiem, skąd ta niesamowita kobieta czerpała siły - mówiła podczas wczorajszego wernisażu Gerdi Gutperle. - Łączy nas umiłowanie przyrody - zaznaczyła i powiedziała, że z przyrody właśnie czerpała natchnienie.
Ale inspiracją okazała się też przyjaźń polsko-niemiecka. To ona jest symbolicznie przedstawiona w formie dłoni na obrazie, który artystka podarowała Krzyżowej.
- Obrazy Gerdi Gutperle wyrażają się siłą swoich kolorów - mówi kuratorka wystawy, dr Christina Knapp. - Artystka modeluje światłem i w przedstawionych płaszczyznach zwraca uwagę na wielopoziomowość natury.
Wernisaż uświetnili swoim występem uczniowie świdnickiej szkoły muzycznej.