Pan Adam urodził się 08.02.1909r. w Skulsku nad Notecią. Całe życie ciężko pracował, zdrowie dopisywało mu jednak przez całe życie. Na swoich setnych urodzinach wciąż sprawnie się poruszał i wszystko pamiętał - jak walczył za Piłsudskiego, a potem podczas II wojny światowej, gdy trafił do niewoli, został ranny.
Pan Adam od samego początku gdy tylko przyjechał do Świebodzic - a było to w 1947 roku - pracował na kolei, był dróżnikiem. To ciężka praca. Ale nigdy nie chorował. - Jak przeżyć 100 lat w tak dobrym zdrowiu? - pytaliśmy wówczas jubilata. - Trzeba pić dużo mleka, a wieczorem kieliszeczek bimberku - żartował pan Adam.
Dzięki tej "diecie" nasz wątkowy mieszkaniec dożył 104 lat. Do końca życia mieszkał wraz z rodziną w małym domku w Cierniach.
Po tak długim i zapewne ciekawym życiu przyszedł czas na zasłużony odpoczynek.
(Agnieszka Bielawska-Pękala)