W ciągu trzech dni tj. od 9 do 11 stycznia strażnicy miejscy otrzymali 14 zgłoszeń dotyczących nieprawidłowości przy ogrzewaniu różnorodnych obiektów, za każdym razem był to czarny dym wydobywający się z komina.
Wszystkie wskazane obiekty zostały dokładnie skontrolowane, łącznie ze sprawdzeniem paleniska i określeniem, co jest spalane. W jednym wypadku strażnicy ujawnili spalanie kawałków mebli, za co względem sprawcy przeprowadzili postępowanie zgodnie z Kodeksem Postępowania w Sprawach o Wykroczenia zakończone pouczeniem. W jednym przypadku w związku z wielokrotnością kontroli strażnicy poinformowali Biuro Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego. W pozostałych 13 sprawdzonych kotłowniach nie stwierdzono nieprawidłowości. Ciemny dym był konsekwencją spalania dopuszczalnych paliw tj. węgla i drewna.