Tak wczoraj w teatrze rozpoczęła się druga część uroczystości upamiętniającej 45 rocznicę śmierci Mieczysława Kozara–Słobódzkiego. Pierwsza miała miejsce dwa tygodnie temu, kiedy to odsłonięto pamiątkową tablicę na domu przy ul. Jagiellońskiej nr 2, gdzie mieszkał kompozytor.
Potem miała miejsce oficjalna świdnicka premiera filmu „Kozar”, nakręconego przez Wojciecha Lewandowskiego z udziałem jego 9 szkolnych kolegów. – Film powstał w ramach projektu „Reaktywacja historii”. Zachęceni przez naszego nauczyciela historii, Pawła Barańskiego, postanowiliśmy ukazać krotki fragment życia Kozara. – mówił Wojciech Lewandowski, dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego krótkometrażowego obrazu. Rzeczywiście, robi on wrażenie, szczególnie na dużym ekranie.
Dyrektor MDK, Zbigniew Curyl, przekazał pozdrowienia od jedynej żyjącej córki kompozytora, Barbary Palmy, mieszkającej w Koszalinie i przywitał zgromadzonych gości, m. in. wiceprezydenta Waldemara Skórskiego. Następnie przewodniczący Rady Młodzieżowej Jacek Rękas i jego następczyni Marta Adamczyk przedstawili działania MDK poświęcone Kozarowi od powołania go na patrona w 2007 roku, np. bieg patrolowy ku jego czci.
Z okazji uroczystości poczta wydała pamiątkowy stempel, który zebrani mogli własnoręcznie przybijać na kartach w holu teatru.
Spotkanie zakończył koncert kolęd wykonawców z MDK, przedstawiony wcześniej podczas Kolędy Świdnickiej.