Do przerwy biało-zieloni prowadzili 2:0. Strzelanie rozpoczął w 30. minucie Wojciech Szuba precyzyjnie uderzając z rzutu wolnego w krótki róg, a 10 minut później celnie z 18 metrów przymierzył Grzegorz Borowy. W podobny sposób ten drugi zawodnik podwyższył rezultat na 3:0 w 60. minucie meczu. W ostatnich dwóch kwadransach pojedynku obie ekipy zaliczyły po jednym trafieniu. Goście zmniejszyli stratę po naszej stracie w środku pola, a w 85. minucie rezultat ustalił Paweł Tobiasz wykorzystując dobre dogranie od Mateusza Jarosa i wykańczając akcję jeden na jednego z golkiperem przeciwników.
- Przede wszystkim cieszy nasza skuteczność, strzelamy cztery bramki z ligowym rywalem. Naszym założeniem od pierwszych minut było cofnięcie się na swoją połowę i przyjęcie tam swojego przeciwnika. Od początku można było odnieść wrażenie, że to Brzeg lepiej operował piłką i dłużej się przy niej utrzymywał, ale tak naprawdę rywale w tym okresie nie stworzyli sobie klarownej sytuacji. Mecz odwrócił się po pierwszej, strzelonej przez Wojtka bramce. Nadal popełniamy sporo błędów, ale jak na ten etap przygotowań, jest to zrozumiałe. Przed nami kolejny mikrocykl, kolejne sparingi także bierzemy się roboty i z optymizmem patrzymy w przyszłość - skomentował mecz Grzegorz Borowy, kapitan Polonii-Stali Świdnica.
Polonia-Stal Świdnica - KP Brzeg Dolny 4:1 (2:0)
Polonia-Stal (I połowa): Kot, Pankowski, Salamon, Skrypak, Truszczynski, Luber, Rytko, Szuba, Morawski, Sz. Borowy, G. Borowy
Polonia-Stal (II połowa): Stitou, Pankowski, Luber, Sudoł, Chrapek, Rytko (65' Rosiak), Jaros, Szuba, Tobiasz, Kukla, G. Borowy (65' Schmidt)