ŚKPR pojechał do Brzegu bez trzech podstawowych zawodników: kontuzjowanych Marka Mrugasa i Stanisława Makowiejewa oraz Michała Michałowskiego. W 18. minucie grupa kontuzjowanych powiększyła się o Mateusza Kaczmarczyka. Przy jednym z rzutów nabawił się urazu barku i na placu nie pojawił sie już do końca spotkania. W drużynie zadebiutował za to nowy bramkarz - Piotr Niciński, wypożyczony ze Śląska Wrocław.
Mecz od początku dobrze ułożył się dla naszej drużyny. Świdniczanie narzucili rywalom swój styl gry i po dziesięciu minutach prowadzili 6:3. Po kwadransie gry było już 10:5.Gospodarze nie potrafili przebić się przez obronę naszej drużyny. jeśli sztuka ta już się udała, to w bramce dobrze spisywał sie Sebastian Gołębiewski, a w ostatnich minutach przed zmianą stron także Piotr Niciński.
Do przerwy ŚKPR prowadził 16:8 i w drugiej połowie długo utrzymywał wynik. Najwyższe prowadzenie 27:16 odnotowano w 50. minucie. Chwilę potem nasz zespół doznał kolejnego osłabienia. Za faul ofensywny czerwona kartkę ujrzał Kamil Herudziński. W końcówce podopieczni Jacka Spiechowicza spuścili nieco z tonu. Orlik odrobił część strat, ale zwycięstwo ŚKPR nie było zagrożone. Ostateczny wynik 29:24.
Orlik Brzeg - ŚKPR Świdnica 24:29 (8:16)
ŚKPR: Gołębiewski, P. Niciński - D. Kijek (9), Juściński (9), Herudziński (4), P. Kijek (3), Kaczmarczyk (2), Bąk (1), Sroka (1), Grabowski, Piędziak. Trener: Spiechowicz