– Wczoraj jeszcze sprawdzałem, że nazwa Waszej miejscowości ma dwunastowieczne zapisy. Wasz Żarów – mówił podczas spotkania z żarowską młodzieżą profesor Jan Miodek. Spotkanie z wybitnym profesorem, znanym także z telewizyjnych programów „Ojczyzna-Polszczyzna” oraz „Słownik polsko@polski” przyciągnęło do auli żarowskiego gimnazjum tłumy młodych mieszkańców gminy. Podobna publiczność dopisała podczas popołudniowego spotkania z mieszkańcami Żarowa. Na obu spotkaniach profesor Miodek nie tylko wyjaśniał zawiłości języka polskiego. Żarowianie usłyszeli również, jak się niegdyś mówiło gwarą. I to gwarą, która po dziś dzień jest używana w niektórych zakątkach Polski. – Ostatni mój pobyt w Warszawie. Czekam na pociąg do Wrocławia i tak słucham tych wypowiedzi spikera dworcowego. W pewnym momencie słyszę: „Pociąg Intercity z Warszawy Wschodniej do Lublyna wjedzie na tor czwarty przy peronie drugim”. To takie typowe dla gwary mazowieckiej: lyst, lypa. Malyna, Lublyna. A wcześniej usłyszałem w Gdańsku zapowiedź przyjeżdżającego pociągu z Kamienia Pomorskego, no bo tak północ mówi. Kardynał Wyszyński mówił na przykład, że był w dzieciństwie psotnym chłopakem – tymi sformułowaniami profesor rozbawił zgromadzoną publiczność.
To nie była pierwsza wizyta profesora w Żarowie. – Ostatnio byłem u Was dwa lata temu. Ale kiedy w Waszym Żarowie byłem ze czterdzieści lat temu, bo tu mieszkał mój szkolny kolega, to na ziemiach odzyskanych, jak się wtedy mówiło, dominowała szarość i czerń. A teraz te wszystkie miejscowości stają się białe, żółte, czerwone, kolorowe. I widzę to również w Żarowie i wszędzie – kontynuował Jan Miodek.
Żarowianie owacjami na stojąco znów zaprosili profesora Miodka na kolejny wykład. Wybitny uczony zapowiedział, że być może wkrótce ponownie, razem ze swoją żoną odwiedzi Żarów. Z okazji jubileuszu 60-lecia nadania praw miejskich profesor życzył mieszkańcom, żeby dobrze się tu czuli. – Żeby się tu czuli gospodarzami i powiem to jako Górnoślązak – żeby czuli w sobie coraz głębsze pokłady swojej śląskości. Nie tej śląskości z krwi, ale tej śląskości geograficznej i historycznej.
(Magdalena Pawlik)