Początek meczu z Sosnowcem to kopia z ostatnich występów świdniczanek, nasze dziewczyny wyszły na parkiet bardzo spięte i popełniały proste błędy. W efekcie czego MKS gładko przegrał pierwszego seta. – Drugi set to już inny zespół MKS-u, dziewczyny zagrały ambitnie, nie popełniały prostych błędów, lepiej spisywały się także na zagrywce oraz w ataku i ostatecznie wygrały tą partię. Tak samo było w trzeciej odsłonie. W czwartym secie nasze siatkarki pozwoliły na za wiele rywalko, które doprowadziły do tie-breaku. W decydującej partii trwała walka punkt za punkt, zakończona naszym zwycięstwem 15:13 i w całym meczu 3:2 – relacjonuje Magdalena Antoniak, trenerka MKS-u Świdnica.
– Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, było one niezmiernie potrzebne dziewczynom, żeby uwierzyły, że można wygrywać. Nasze atakujące z pewnością poczują się pewniej i będzie corz lepiej w następnych spotkaniach. Wciąż jest wiele do poprawienia, szczególnie na rozegraniu, zespół się zgrywa, jest lepiej ale przed nami jeszcze długa droga – wyznaje Magdalena Antoniak.
MKS Świdnica – SMS PZPS II Sosnowiec 3:2
MKS: Gabriańczyk, Radgowska, Małodobra, Bernaciak, Krusiewicz, Gancarz, Szczurek oraz Malina, Gezella