W pierwszych minutach gry śmielej zaatakowali podopieczni Przemysława Malczyka, z przodu aktywny był przede wszystkim Tobiasz, który miał jednak duże problemy z opanowaniem piłki, kiedy to znajdował się w niezłych sytuacjach. W 6. minucie ten sam zawodnik uderzał głową, jednak jego próba była niecelna. Kwadrans później strzałem z dystansu stojącego między słupkami gości Pukacza próbował zaskoczyć Borowy – nieskutecznie. Pięć minut później z dystansu huknął Filipczak, jednak fantastyczną interwencją popisał się golkiper przyjezdnych. Tuż przed końcem pierwszej części gry w dobrej sytuacji znalazł się Okrojek, jednak przeniósł futbolówkę ponad bramką Pierzgi. Po 45 minutach mieliśmy zatem bezbramkowy remis.
Po zmianie stron dużo bardziej agresywnie zaczęli rywale, coraz wyraźniej zagrażając naszej defensywie, jak się okazało bezskutecznie. Przetrwaliśmy opór Orła i zadaliśmy zabójczy cios w 61. minucie meczu. Na lewym skrzydle dobrze w pole karne dośrodkowywał Lato, futbolówkę głową zgrał Tobiasz, a Szuba efektownie uderzył z woleja i mieliśmy 1:0 dla Polonii. Biało-zieloni starali się pójść za ciosem i w 69. minucie znakomitą okazję miał wprowadzony chwilę wcześniej Hajłasz, który przegrał pojedynek jeden na jednego z bramkarzem ząbkowiczan. Swoje szanse mieli też przeciwnicy, ale zarówno Woźniak, jak i Balicki nie potrafili pokonać Pierzgi. W 86. minucie dobrą sytuację do podwyższenia rezultatu miał Śmiałowski, ale uderzył niecelnie. Polonia wygrała ostatecznie 1:0, odnosząc trzecie zwycięstwo w tym sezonie, drugie z rzędu i pierwsze odniesione na świdnickim terenie.
Polonia Świdnica – Orzeł Ząbkowice Śląskie 1:0 (0:0)
Polonia: Pierzga, P. Salamon, Bielski, Chmiel, Lato, Borowy, Filipczak, Szuba (65’ Hajłasz), Miętkiewicz (85’ Maziarz), Śmiałowski (88’ Starczukowski), Tobiasz (90’ Morawski)
Orzeł: Pukacz, Okrojek, Gołdyn, Postawa, Szczepek, Madej, Zieliński, Czachor, Szydziak, Balicki, Woźniak oraz Cebula, Paw i Kupiec.