Wałbrzyszanie dość odważnie zaczęli i szybko, bo w 6. minucie bliski wpisania się na listę strzelców był Orłowski, lecz nie sięgnął futbolówki. Jednak już w 15. minucie po indywidualnej akcji i precyzyjnym strzale Krawca Górnicy prowadzili 1-0. Później gra się wyrównała, choć sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. W 31. minucie gospodarze mieli znakomitą okazję do wyrównania, lecz świetnie spisał się Jarosiński, który obronił strzał Michała Morawskiego.
Początkowe minuty drugiej odsłony były dość wyrównane, lecz z kolejnymi minutami Górnicy przejmowali inicjatywę i na efekty nie trzeba było długo czekać, bowiem już w 68. minucie kapitalnym uderzeniem z dalszej odległości popisał się Rytko i wałbrzyszanie prowadzili już różnicą dwóch goli. Przy tym golu jednak trzeba przyznać nie popisał się bramkarz Polonii/Stali Stitou. Później miejscowi walczyli dzielnie o zdobycie choćby honorowego gola i bliski tego był Borowy, ale piłka po jego uderzeniu wylądowała na poprzeczce. Blisko był też Szczygieł, jednak minimalnie chybił. Ostatecznie Górnik dowiózł korzystny wynik do końcowego gwizdka arbitra i teraz może czekać na finałowego rywala, którym będzie albo Orzeł Ząbkowice Śląskie albo Lechia Dzierżoniów.
Polonia-Stal Świdnica – Górnik Wałbrzych 0:2 (0:1)