Pierwszym miejscem, które odwiedziliśmy była Krzyżowa. Towarzyszyła nam niepewność i strach zarówno przed nowym miejscem jak i nowymi ludźmi. Już pierwszego dnia zabawy integracyjne okazały się miłym zaskoczeniem. Każdego dnia braliśmy udział w grach językowych oraz zajęciach (np. czytanie listów Janes i Freya von Moltke), które odkryły przed nami niezwykle ważną i wzruszającą historię tego miejsca. Jednym z elementów zajęć było walczenie z "łatkami", stereotypami o Polakach i Niemcach. Wyjazd do Wrocławia był przełomowym wydarzeniem dla naszych znajomości. Zwiedzanie miasta oraz grupowe poszukiwania słynnych wrocławskich krasnali sprawiły, że zbliżyliśmy się do siebie, a nauka stała się twórczą zabawą. Ostatniej nocy wyruszyliśmy na spacer po Krzyżowej. Bezchmurna, ciepła noc, niebo pełne spadających gwiazd sprawiła, że zwykła przechadzka zamieniła się w magiczną podróż po miejscu przesiąkniętym historią. Następny poranek minął bardzo szybko, ponieważ spakowaliśmy się i wyruszyliśmy w drogę do Berlina. Podróż minęła w przyjaznej atmosferze, podczas której dzieliliśmy się swoimi przeżyciami z pierwszej części projektu. W Berlinie odwiedziliśmy muzeum Checkpoint Charlie poświęcone murowi berlińskiemu i podziałowi Niemiec oraz historii ludzi, którzy chcieli uciec z tego miejsca. Zwiedziliśmy również Bundestag, łącznie z kopułą, z której widać panoramę Berlina. Architektura tego miejsca rozpoczęła dyskusję na temat połączenia starego z nowym.
Najbardziej poruszył nas pomnik poświęcony ofiarom holocaustu. Zadziwiająco prosta forma, miała swoją wstrząsająca wymowę, która uświadomiła nam skalę tej zagłady. Dwa dni spędzone w tym mieście były jedną z najlepszych lekcji historii. Ponownie pojawił się w nas strach, a raczej obawa przed nowymi ludźmi i rodzinami, u których mieliśmy mieszkać będąc w Magdeburgu. Po przyjeździe do domów, w których mieszkaliśmy mieliśmy okazję poznać styl życia naszych zachodnich sąsiadów. Kolejnym miejscem związanym z podziałem Niemiec było więzienie polityczne. Na własne oczy mogliśmy zobaczyć warunki, w których przebywali osadzeni tam ludzie. Prace grupowe połączone ze zwiedzaniem Magdeburga oraz zajęciami w szkole były niezwykłą zabawą rozwijającą nie tylko umysł, ale również zdolności manualne. Ostatni wieczór spędziliśmy na wspólnym grillowaniu razem z nauczycielami i rodzinami, u których gościliśmy.
Dla wielu z nas było to rozpoczęcie nowych przyjaźni. Projekt ten był na tyle udany, że planujemy już kolejne wizyty i spotkania z naszymi nowymi przyjaciółmi. Najlepszymi pamiątkami jakie ze sobą przywieźliśmy są wspomnienia.
(Natalia Jurkiewicz)