W 2006 r. gminę Świdnica i Lampertheim połączyła Krzyżowa i osoba Alfreda Delpa, który ur. się w Lampertheim i działał w czasie II wojny światowej w "Kręgu Krzyżowej". Bezpośrednio po wybuchu konfliktu zbrojnego na Ukrainie burmistrz Stőrmer od razu zadeklarował pomoc na rzecz obywateli Ukrainy, przebywających na terenie gminy Świdnica. Kilka tygodni później osobiście przyjechał z realnym wsparciem. W rozładunku przywiezionych rzeczy nieocenionym wparciem okazali się strażacy ochotnicy z OSP Gogołów. Otrzymana pomoc rzeczowa zasili gminny magazyn w Gogołowie, z którego mogą korzystać zarówno rodziny goszczące u siebie obywateli Ukrainy, jak i sami poszkodowani w konflikcie zbrojnym.
Podczas kilkunastogodzinnej wizyty wójt gminy przedstawiła burmistrzowi Lampertheim system opieki nad obywatelami Ukrainy w miejscach instytucjonalnych. W Krzyżowej, gdzie odbyło się uroczyste przekazanie czeku finansowego, była również okazja do wspólnych rozmów o kolejnych płaszczyznach współpracy dzieci i młodzieży w aspekcie powstającego permakulturowego ogrodu warzywnego. Projekt pn. „Żywność - z tradycją w nowoczesność” dofinansowany ze środków Niemieckiej Fundacji Federalnej Środowisko (DBU) i realizowany we współpracy ze Slow Food Deutschland e.V. przedstawili: dyrektor zarządzający i członek zarządu Fundacją „Krzyżowa” Robert Żurek i Anita Kończewska, asystentka zarządu. W podziękowaniu za wizytę goszczący w Lubachowie obywatele Ukrainy podarowali burmistrzowi świeżo upieczone bułeczki i ciasteczka.
Z pewnością zauważyliście Państwo, że relacjonując wiele działań pomocowych jak i wizytę naszych gości, nie używamy obrazków, na których twarzy można dostrzec obywateli Ukrainy. Dlaczego tak wybraliśmy? To odpowiedź na apel Fudacji "Krzyżowa".
◾ Kiedy oferujemy schronienie osobom uciekającym przed wojną, niebezpieczeństwem i przemocą, wtedy najpierw myślimy o ich bezpieczeństwie i dobrym samopoczuciu.
◾ Uchodźcy doświadczają przemocy i niebezpieczeństw, o których nie zawsze nam mówią. W kraju rozdartym wojną często zostawiali członkowie ich rodziny, którzy są w niebezpieczeństwie lub walczą na froncie. Nie możemy ani przewidzieć sytuacji, ani oszacować konsekwencji, jakie miałyby wpływ osoby lub ich krewni, jeśli wrócą do domu, jeśli to konieczne.
◾ Dlatego nie robimy zdjęć, na których można zobaczyć osoby, które znalazły u nas schronienie i aby można było zidentyfikować ich miejsce pobytu.
◾ Ucieczka i własne niebezpieczeństwo dla życia i życia oraz tych krewnych często oznacza traumatyczne przeżycia. Pragniemy umożliwić naszym gościom jak najwyższe samopoczucie, które może stać się problematyczne, jeśli po jednej stronie jest "fotograf" a po drugiej "fotograf".
◾ Nierówności i uzależnienia wiążą się również z pobytem gości: Osoby, które są gośćmi w Kreisau mogą czuć się zależne od gospodarza ze względu na pobyt. Chcemy zmniejszyć ten dystans i pozwolić naszym gościom czuć się komfortowo w Kreisau. Dlatego postanowiliśmy nie robić zdjęć, które można by postrzegać jako "oglądanie" lub "kontrolowanie". Wszystkie zdjęcia, które u nas widzicie, są bardzo ogólne, anonimowe i zostały zrobione z obawami o bezpieczeństwo i prywatność.