Dziewczynka straciła wzrok w wyniku choroby, jaką przeszła w wieku dziecięcym. Teraz walczy o to, by móc znowu oglądać świat w kolorach. W powrocie do sprawności pomóc ma terapia komórkami macierzystymi, która jest jednak bardzo kosztowna. Rodzice Martynki proszą o pomoc.
Martynka urodziła się zdrowa. Rozwijała się prawidłowo. Jako 4,5 latka zaczęła uczęszczać do przedszkola i wtedy pojawiły się problemy. - Zaczęły się choroby, jak to bywa wśród dzieci. Martynka zaczęła mieć częste infekcje górnych dróg oddechowych, zapalenia ucha, katary. Była leczona przez lekarzy, ale nigdy nie była wyleczona do końca. Po kilku miesiącach zaczęły jej doskwierać bóle głowy, częste wymioty i zaczęło zezować jedno oczko. Traciła z każdym dniem na wadze – opowiada Joanna Franiak, mama dziewczynki.
Po wielu wizytach u specjalistów i badaniach postawiono wreszcie diagnozę - zakrzepica dwóch zatok żylnych w mózgu.
Po kilkunastu dniach leczenia, wzrok Martynki zaczął się poprawiać, zakrzepica zaczęła powoli zanikać. Niestety, dziecko złapało infekcję wirusową, która doprowadziła do utraty wzroku. - Runął nasz świat. Dziecko, które było zdrowe, w jednej chwili przestało widzieć. Nie poddałam się jednak, zaczęłam walczyć i szukać jakiejkolwiek pomocy dla mojego dziecka. Czytając artykuły o zaniku nerwu wzrokowego, trafiłam na profesora, który zajmuje się przeszczepami komórek macierzystych. Umówiłam się na spotkanie. Wyjaśnił mi, na czym polegają przeszczepy komórek macierzystych. Zdecydowałam się na podjęcie terapii. Martynka musiała przejść szereg badań okulistycznych i dopiero po nich została zakwalifikowana przez komisję bioetyczną do terapii komórkami macierzystymi. Jeden cykl składał się z dziesięciu zabiegów. Jeden przeszczep co miesiąc. Po kilku zabiegach wzrok Martynki zaczął się poprawiać – mówi Joanna Franiak.
Dzisiaj dziewczynka jest już po piętnastu zabiegach komórkami macierzystymi. Od marca 2021 roku zaczyna kolejne przeszczepy. Co bardzo ważne, terapia przynosi efekty. Dziewczynka zauważa różnice w widzeniu, badania okulistyczne także potwierdzają, że nerw wzrokowy odbudowuje się.
Niestety, przeszkodą w kontynuowaniu leczenia są pieniądze. Koszt rocznej terapii to kwota około 100 tysięcy złotych, dlatego rodzice dziecka proszą o pomoc.
Dziewczynkę można wspierać, wpłacając środki na konto na portalu www.zrzutka.pl