Niedziela, 5 grudnia. Za oknem śniegu po kolana, wieje wiatr. - Ja byłam zagłosować, ale moja mama, która ma sześćdziesiąt siedem lat, powiedziała, że ona już dwa tygodnie temu wybrała prezydenta i nie będzie jeszcze raz po takiej zimnicy chodzić – mówi Mariola, czterdziestoletnia sprzedawczyni. Mąż pani Marioli pracuje za granicą, nie głosował.
- Mnie tam śnieg nie przeszkadza, ale przeszkadza mi, że ktoś z nas robi głupka – mówi z kolei sześćdziesięciodwuletnia Anna, świdnicka emerytka, kiedyś pracownica tkalni w Bielawie. - Byłam dwa tygodnie temu, wybrałam swojego kandydata, a on nie przeszedł dalej. I co, teraz mam głosować na kogoś, kogo mi inni wybrali? Niech sami wybierają.
- Po co miałem iść na wybory, przecież wszyscy wiedzieli, że Murdzek wygra? - pyta Kazimierz, pięćdziesięciotrzyletni kierowca.
- A mi wszystko jedno – dopowiada Piotr, lat 31, syn pana Kazimierza. Piotr pracuje we Wrocławiu i mówi, że niedługo się ze Świdnicy wyniesie. Będzie mieszkał w stolicy województwa.
Słabą frekwencją w Świdnicy zmartwili się samorządowcy. Dlaczego była taka słaba? Wojciech Murdzek, który wybory wygrał, na wieczorze wyborczym za frekwencję obwinił sztab kontrkandydata. - Mnie zależało na tym, żeby mieszkańców zachęcać do współdecydowania o losie miasta – powiedział nam. - A metody czarnej propagandy, zniechęcanie, łamanie ciszy wyborczej, to wszystko się objawiło słabą frekwencją.
Kontrkandydat Wojciecha Murdzka, były prezydent Świdnicy - Adam Markiewicz, wylicza trzy czynniki, które jego zdaniem złożyły się na niskie uczestnictwo świdniczan w drugiej turze. - Raz, że pogoda była nie najlepsza, po drugie ludzie nie bardzo wiedzą, że drugie głosowanie było i po co ono było – mówi nam Adam Markiewicz. - I jeszcze jest coś takiego, że ludzie nie wierzą w zmianę, w to, że pójdą do wyborów i to coś zmieni.
O opinię w sprawie słabej frekwencji poprosiliśmy też Mariusza Barcickiego z Prawa i Sprawiedliwości, z wykształcenia socjologa, który startował w pierwszej turze. - Brak aktywności społecznej jest według mnie uzależniony od tego, jak jest oceniana władza w mieście, mam tu na myśli prezydenta i radę miejską – mówi Mariusz Barcicki. - Swoje też zapewne zrobiła pogoda. Ale też pogląd, że społeczeństwo niewiele może zrobić. W Świdnicy panuje duży marazm, brak wiary.
Wynik Adama Markiewicza nie zdziwił Mariusza Barcickiego. - Wysoki wynik kandydata Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie zaskoczył mnie – mówi były kandydat Prawa i Sprawiedliwości. - Uważam, że mógłby być jeszcze wyższy, gdyby więcej mieszkańców naszego miasta poszło do wyborów.
Prześledźmy wyniki Wojciecha Murdzka, który będzie nam teraz rządził trzecią już kadencję.
Wojciech Murdzek prezydentem został po dwóch turach wyborów w 2002 r. W pierwszym podejściu kandydatów było aż siedmiu. Frekwencja wyniosła 37,71%. Najlepsze wyniki uzyskali Murdzek (6742 głosy – 36,60%) i Kazimierz Bełz (4773 głosy – 25,91%). W drugiej turze Bełz został znokautowany – otrzymał podobną liczbę głosów do tej z pierwszej tury (4894 głosy – 29,96%), podczas gdy Wojciech Murdzek dostał aż 11439 iksów – czyli 70,04%.
Cztery lata później kandydatów było sześciu i wszystko się rozstrzygnęło w pierwszej turze. Wojciech Murdzek zdobył 11126 głosów – 56,97%, przy frekwencji wynoszącej 39,81%.
W tym roku lepiej poszło Wojciechowi Murdzkowi w pierwszej turze, ale wtedy też frekwencja była o trzynaście procent wyższa niż dwa tygodnie później. W niedzielę, 21 listopada, prezydenta poparło 8845 osób – 47,01%, przy frekwencji wynoszącej 38,75% i przy czterech kontrkandydatach. W drugiej turze Wojciech Murdzek zanotował 7564 głosów, czyli 59,77%. Ten wynik dał mu mandat prezydenta.
- Ja głosowałem – mówi Piotr, dwudziestoczteroletni student politechniki. - Nie powiem na kogo. Ale dzięki temu, że głos oddałem, mam prawo komentować to, co się w mieście dzieje. Mam prawo krytykować władze. Ci, którzy głosować nie poszli, sami są sobie winni. Jeśli coś im się nie będzie podobało, to pretensje mogą mieć tylko do samych siebie.
Dokładne wyniki i fotorelacja z nocy wyborczej w Świdnicy – tutaj. A w naszej ankiecie pytamy Państwa czy oddaliście swoje głosy w wyborach, a jeśli nie – to z jakiego powodu. Zachęcamy do głosowania.
Jak rozłożyły się głosy? W szpitalu 100% dla Murdzka, Markiewicz wygrał tylko w bibliotece: wszyscy głosujący w niedzielę pacjenci Latawca oddali swoje głosy za Wojciechem Murdzkiem, wybrany prezydent zwyciężył w 30 na 31 obwodów w mieście; Adam Markiewicz pokonał go w jednej komisji w śródmieściu, ale jego wynik był we wszystkich komisjach w centrum bardzo dobry, na osiedlach tymczasem bezapelacyjnie zwyciężał Wojciech Murdzek - skąd takie wyniki?