Dwa dni intensywnego myślenia i kreatywności. Jak będzie wyglądał nowy, lepszy MDK? Stworzenie modelowego domu kultury dla nas – młodych ludzi - nie było proste, ale zobaczcie, że wykonalne.
Rozpoczęły się warsztaty organizowane przez Ogólnopolską Radę Aktywnej Młodzieży. My, przedstawiciele MDK Świdnica (Jacek Rękas, Michalina Siennicka oraz Agnieszka Grochowska w roli opiekuna) wzięliśmy w nich udział razem z pięcioma przedstawicielami MDK-ów z innych regionów Polski (Jasło, Zgierz oraz Ozorków). Kim jesteśmy? Młodzieżą gimnazjalną, licealną i nawet młodocianymi przestępcami. Dlaczego? Bo tak nam smakowały bułki, które otrzymaliśmy na śniadanie w hostelu, że zjedliśmy ich więcej niż pozwalał nam przysługujący deputat...
Temat warsztatów brzmiał: „Diagnozowanie potrzeb kulturalnych młodych ludzi w swoim środowisku”. Nie brzmi zbyt ciekawie, ale… pozory mylą. Sami się przekonaliśmy o tym, że diagnoza nie musi być wcale sztywna i lekarska, a wręcz przeciwnie – może być nasza, oryginalna i w dodatku może stanowić zapowiedzieć wielkich zmian w strukturze MDK-ów w całej Polsce, a kto wie, może i na świecie?!
Rozmawialiśmy o tym, czym jest człowiek kulturalny i z naszej „burzy mózgów” wynikło, że jest to człowiek tolerancyjny, aktywny, otwarty, wykształcony i wielokierunkowy. Następnie przeszliśmy do tematu samego domu kultury. Jaki powinien być? I kto ma być potencjalnym odbiorcą zajęć? Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej o tym nie myślałam. Być może dlatego, że MDK był „emdekiem” do którego chodziło się od zawsze. Ot po prostu. A tu nagle… bach! Zadanie: zweryfikować swój pogląd na MDK. Chyba się udało. Bo tym razem, całkowicie bez bólu myślenia, za to z wielkim zaangażowaniem nakreśliliśmy nowy profil Młodzieżowych Domów Kultury.
MDK przyszłości to na przykład „Emdekowisko”, czyli miejsce które ma już nie tylko patrona, ale także własną, charakterystyczną dla siebie nazwę. MDK przyszłości to brak schematów, chociaż pewnie po drugiej stronie muru wygląda to trochę inaczej. MDK przyszłości to nie druga szkoła i nauczyciele, ale drugi dom i nasi opiekunowie, jako przyjaciele i partnerzy do działania. W końcu, MDK przyszłości to niesamowite zaplecze kulturalne, gdzie zajęcia nie dążą do namacalnych, efektów końcowych w postaci wygranych konkursów. I jeszcze coś! Mamy plan! Chcemy, aby w murach MDK znalazł się kąt tylko dla nas – nazwiemy to miejsce Gabinetem Terapii Zbiorowej. Co to oznacza? Że w każdej chwili, możemy się umówić i spotkać właśnie tam. Sami to miejsce urządzimy, zniesiemy tam swoje książki i filmy, ulubione kubki i herbaty, i za przyzwoleniem naszego ulubionego dyrektora będziemy się ukulturalniać bez szczegółowego nadzoru opiekunów. Jak Wam się to podoba? Mi bardzo!
Pod koniec naszej „pracy”, 29 stycznia napisaliśmy list zachęcający młodzież z innych placówek do tego, aby się do nas przyłączyli. Jak brzmi jego treść, możecie sami zobaczyć klikając na załącznik (strona MDK). Zanim jednak Wasze oczy podążą do listu, muszę Wam zdradzić, że wracając do Świdnicy razem z moim kolegą Jackiem rozmyślaliśmy nad tym, co jeszcze możemy zrobić – my młodzi ludzie.
Jednak nasz czas dobiegł końca, jesteśmy za metą. I musimy wziąć udział w kolejnych zawodach, by coś wygrać.
