Wspomniane łóżko jest w tym przypadku miejscem, w którym Mal- bohater tkwi przez dwadzieścia pięć lat, wyłączając się do reszty z życia, wegetuje właściwie w swoim łóżku pochłaniając nieprawdopodobne ilości jedzenia. Nie wydarza się nic nadzwyczajnego, Mal, po prostu, dzień po swoich urodzinach oświadcza, że nie wyjdzie już z łóżka nigdy. I tak też się dzieje. Nie pozostaje to jednak bez echa pośród jego rodziny i bliskich, a wkrótce na całym świecie głośno zaczyna być o grubasie tkwiącym z łóżku od prawie ośmiu tysięcy dni.
„Chorobliwa otyłość to coś więcej niż kwestia braku silnej woli lub siedzącego trybu życia”, jak czytamy w książce, to też seria dramatów, jaką przeżywa otoczenie Mala. Jego matka staje się zakładniczką własnej troski o syna, ojciec wariuje konstruując coraz to nowe machiny, jego dziewczyna nie może znaleźć sobie bez niego miejsca, a snujący całą historię młodszy brat zakochany jest w kobiecie Mala bez pamięci. Pozornie błaha i indywidualna decyzja angażuje w sprawę wszystkich bliskich Mala, wynika z tego szereg komplikacji, nieporozumień i niejednoznacznych sytuacji.
Powieść bogata w realistyczne i prawdziwie poruszające, a może nawet odrzucające opisy procesu tycia głównego bohatera. Może więc być sporą mobilizacją do diety, jeśli czytelnik takiej poszukuje. Ale nie to jest najważniejszą zaletą książki. Widzimy tam, jak bardzo czyjś sposób życia wpływa na nasz świat, jak długo można pozostawać w cieniu kogoś innego w przekonaniu, że to najlepsze, co można dla rodziny zrobić.
„Łóżko” to również historia walki- walki o bezpieczeństwo i szczęście najbliższych, walki o miłość i wreszcie walki o własne spełnienie, które przez cały czas spychane było na dalszy plan i tak stosunkowo mało ważne mogło się wydawać.Trafna, bazująca na emocjach, pozbawiona dłużyzny i niepotrzebnych emfaz, a przy tym lekka (w przeciwieństwie do jej głównego bohatera) i sprawnie napisana powieść. Idealna na wieczorne czytanie w łóżku. Oby nie za długo!
David Whitehouse , Łóżko, Prószyński i S-ka 2012