Całe zamieszanie spowodowane jest rezygnacją Michała Szukały z funkcji szefa Rady. Odszedł z samorządu na początku listopada i od tamtej pory jego dawnym kolegom najwięcej czasu zajmuje dyskusja nad obsadzeniem fotela. Już 6 listopada połowę sesji zajęły dyskusje, doszło nawet do dwóch głosowań. Bez wyniku. Radni poparli wyłącznie kandydatów swoich klubów. PiS głosował za Krzysztofem Lewandowskim, Wspólnota Samorządowa za Zdzisławem Grześkowiakiem. Żaden nie uzyskał większości głosów.
Dzisiaj nie było nawet kandydatów. Nic nie dały kuluarowe pertraktacje. PiS nadal chce mieć przewodniczącego, Wspólnota uważa, że jako największy klub w Radzie, to ona powinna rządzić. Sesja trwała niespełna półgodziny. Poza 1 oświadczeniem i apelami skończyła się niczym. Nie wiadomo, po co panie i panowie się spotkali. Na pewno nie po to, by rozmawiać o sprawach ważnych dla mieszkańców. Czas byłby już omawiać przyszłoroczny budżet. Targi o fotel są jednak na razie najważniejsze. Kolejne podejście do wyboru przewodniczącego RM już za tydzień.