Orlik był jedną z trzech drużyn, z którą ŚKPR w tym sezonie przegrał. Podopieczni Krzysztofa Terebuna i Patryka Dębowczyka bardzo chcieli udowodnić swoją wyższość i sztuka tam im się znakomicie udała. Wysoka wygrana cieszy tym bardziej, że w ostatnich dniach zespół doznał niespodziewanych osłabień kadrowych. Z powodów osobistych karierę musiał zawiesić Karol Kozak. W sobotę zabrakło też Kamila Stadnika, który na jednym z ostatnich treningów zwichnął kostkę, Sebastiana Borowskiego, który dzień przed spotkaniem uczestniczył w wypadku samochodowym oraz mającego w dniu meczu studniówkę Wojciecha Jabłońskiego. Wciąż kontuzjowany jest natomiast Jakub Pierzak. Z konieczności skład musiał zatem zostać nieco przemeblowany.
ŚKPR tradycyjnie już od pierwszych minut narzucił szalone tempo, ale brakowało dokładności. W efekcie Orlik objął prowadzenie 4:1 i trener Terebun bardzo szybko musiał wziąć czas. Po nim gra świdniczan weszła na właściwe tory. Parady Damiana Olichwera w bramce i pięć zdobytych bramek z rzędu pozwoliły po kwadransie na wyprowadzenie wyniku na 6:4 i od tego momentu gospodarze przejęli kontrolę nad meczem. Dzień konia miał Adam Chmiel. Skrzydłowy raz po raz kończył akcje swoich kolegów i już przed przerwą miał na koncie dziesięć trafień. Po zmianie stron zwolnił tylko nieznacznie, bo dołożył kolejnych siedem trafień. Łączna liczba 17 goli robi wrażenie. Do bramki Orlika trafiali zresztą niemal wszyscy gracze z pola. W miarę upływu czasu był to coraz bardziej radosny handball nastawiony na zdobywanie bramek. Przewaga ŚKPR-u cały czas rosła, aby na finiszu osiągnąć dziesięć bramek. Zwycięstwo 37:27 było w pełni zasłużone, a efektowna gra dostarczyła licznej widowni sporo radości.
Już za tydzień (sobota, 1 lutego, godzina 18.00, hala sportowo-widowiskowa im. Haliny Aszkiełowicz-Wojno) ŚKPR czeka kolejny domowy mecz. Przyjedzie Wolsztyniak, któwy w sobotę sprawił nie lada niespodziankę wygrywając na własnym parkiecie z Żagwią Dzierżoniów. Zapowiadają się duże emocje!
ŚKPR Świdnica – Orlik Brzeg 37:27 (15:10)
ŚKPR: Olichwer, Wiszniowski – Chmiel 17, Pęczar 5, Redko 4, Jankowski 3, Dębowczyk 3, Wołodkiewicz 2, Etel 2, Jaroszewicz 1, Starosta, Bal.
Źródło: ŚKPR Świdnica