Zdegradowana do II ligi Anilana już po raz drugi w tym sezonie okazała się lepsza od podopiecznych Krzysztofa Terebuna. ŚKPR zaprezentował się w Łodzi podobnie, jak w sobotnim spotkaniu z Ostrovią, a dodatkowym problemem była absencja Stanisława Makowiejewa i Michała Pułki. Na parkiecie pojawił się wprawdzie Mateusz Piędziak, ale kontuzjowany bark z pewnością ma wpływ na jego dyspozycję.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Ostatecznie o jedną bramkę lepsi byli gospodarze (13:12). Kluczowy dla losów spotkania okazał się pocztątek drugiej połowy. Okres między 31. a 39. minutą łodzianie wygrali 6:1 i wywalczoną przewagę utrzymali do końca spotkania.
Anilana Łódź - ŚKPR Świdnica 26:20 (13:12)
ŚKPR: Potocki, Bajkiewicz – Misiejuk 6, K. Rogaczewski 6, Węcek 2, Rzepecki 2, Brygier 2, Krzaczyński 1, W. Makowiejew 1, Dębowczyk, Piędziak, Mootylewski, Chaber, P. Rogaczewski
(Więcej informacji na www.skprswidnica.pl