Od początku spotkania przejęliśmy inicjatywę, w 7 min. dzięki trafieniu Makowiejewa prowadziliśmy już 4:1. W ostatnim czasie świdniczanie przyzwyczaili nas do chwil postoju, tak też było i w sobotę – 3 minuty później mieliśmy już 4:4. Od tego momentu zaczął się już mecz do jednej bramki, zwarliśmy szyki w obronie rażąc gości skutecznymi kontrami. W 17 min. po bramce Piędziaka było już 10:5. W tym fragmencie gry rywale nie mieli recepty na sforsowanie dobrze grającej defensywy gospodarzy, w ostatnich sekundach pierwszej odsłony dobrze interweniował Gątko i na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 18:10.
Po zmianie stron rozpoczął się festiwal Kłosa, który co chwilę dręczył przeciwników zabójczymi kontrami. W 45 min. na tablicy było już 27:13, rozluźnieni świdniczanie pozwolili nawet wykonać rzut karny stojącemu w bramce Schodowskiemu, który zresztą swojej szansy nie zmarnował. Wynik spotkania ustalił w ostatniej sekundzie pojedynku Makowiejew, ŚKPR zwyciężył 34:18.
ŚKPR – Orlik Brzeg 34:18
Kary: ŚKPR 8 minut – Orlik 6 minut
Karne: ŚKPR 5/5 – Orlik 1/2
ŚKPR: Olichwer, Gątko, Schodowski (1) – Kłos (8), Mrugas (7), Makowiejew (6), Piędziak (5), Bąk (3), P. Kijek (2), Juściński (1), Węcek (1), Macyszyn, Kuriata