W minionym tygodniu testowano przejazd autobusów świdnickiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji.
- Musimy zrobić taką próbę przed tym, jak plac zostanie oddany do użytku - mówił nam w piątek 8 kwietnia prezes świdnickiego MPK Wiktor Karol. - Na razie testy są prowadzone. Tymczasem po ich zakończeniu okazuje się, że autobusy nie mieszczą się między przygotowanymi już wysepkami.
- W minionym tygodniu przeprowadziliśmy testy z udziałem najdłuższych, 18-metrowych autobusów. Eksperyment wykazał, że projektant źle wyprofilował część łuków drogi i niewłaściwie dobrał wielkość wyspy segregującej ruch pojazdów. Taki stan rzeczy jest dla nas nie do przyjęcia. Dlatego zdecydowanie zareagowaliśmy, wzywając projektanta do pilnego dokonania zmian w dokumentacji. Stosowne korekty zostały już przez niego zaproponowane - wyjaśnia zastępca prezydenta Świdnicy Ireneusz Pałac.
W sobotę 16 kwietnia na placu świętej Małgorzaty rozpoczęła się korekta skrzyżowania. - Wszystko wskazuje na to, że powstałe przeszkody nie spowodują opóźnienia w oddaniu placu do użytku. Oczywiste jest, że po to modernizujemy plac, by skrzyżowanie zapewniało płynny i bezpieczny przejazd wszystkim pojazdom. Upewnimy się co do tego, ponawiając kontrolny przejazd autobusu - dodaje Ireneusz Pałac.
W tej sytuacji miasto nie poniesie żadnych dodatkowych kosztów związanych z wprowadzeniem poprawek na skrzyżowaniu.
- Ta sytuacja nie wynika z naszej winy, więc na pewno miasto nie będzie finansować kosztów koniecznych korekt. Mamy stosowne zapisy w umowach na projektowanie i nadzór budowy, więc wyegzekwujemy wymaganą jakość inwestycji. Jednak na pewno szkoda, że doświadczone biuro projektowe „dało taką plamę”. To nie powinno się zdarzyć - mówi zastępca prezydenta.