Tym razem nasze grono było bardzo liczne - łącznie 29 osób, w tym pięcioro dzieci. W czwartkowy poranek wyruszyliśmy w podróż i już w południe zameldowaliśmy się w Mielnie. Jeszcze tego samego dnia skorzystaliśmy z dobroci kąpieli morskiej oraz możliwości wygrzania się w baliach i saunie. W piątek również było nam dane skorzystać z sesji zimno-ciepło, tj. morsowanie i baliowanie naprzemiennie. W piątkowe popołudnie wzięliśmy udział w klubowym biegu po plaży na dystansie 2,5 km, a na rezultat drużyny/klubu składała się suma 10 czasów. Tegoroczna rywalizacja zakończyła się naszym niepodważalnym zwycięstwem. Sobotnie przedpołudnie to indywidualny bieg po plaży na dystansie 5 km. Rzecz jasna również z sukcesami. Wśród pań Brygida zajęła I, a Ilona II miejsce w swoich kategoriach wiekowych.
Po biegu chwila wyciszenia podczas mszy dla morsów i w intencji morsów i okazja do wspólnego zdjęcia w uroczym mieleńskim kościółku. Popołudnie to kolejne morsowanie i chwila odpoczynku przed wieczornym balem. A na balu spotkania ze starymi znajomymi, nowe znajomości, wrażenia i wspaniała zabawa. Niedziela to tradycyjnie parada morsów ulicami Mielna i Wielka Kąpiel w Bałtyku w samo południe. Podczas kąpieli spotkaliśmy inną grupę morsów ze Strzegomia - Strzegom Icebreaker Team i bardzo cieszymy się z tego spotkania. Nasz pobyt na zlocie zakończyliśmy obiadem, zakupami wędzonych rybek i wyruszyliśmy w drogę powrotną do domów. Należy zauważyć, że najmłodszymi morsiątkami w naszej grupie byli: niespełna pięcioletni Martyna i Franek, ośmioletni Dawid i rok starsza Julia.
Dziękuję całej grupie za stworzenie wspaniałej atmosfery i mnóstwo niezapomnianych, mega pozytywnych wrażeń. W zlocie wzięło udział 5022 uczestników, a w Wielkiej Kąpieli - według danych organizatora - 4904 morsy i foczki z całego świata.