Wyczyn jest nie tylko dowodem na ogromne umiejętności i doskonałe wyszkolenie naszych pilotów, ale także dowodzi jednoznacznie, że Świebodzice mają jedne z najlepszych warunków powietrznych do lotów sportowych. W tej sytuacji może się okazać, że Świebodzice staną się czwartym, górskim ośrodkiem w Polsce, w którym występuje zjawisko tzw. fali górskiej.
Sobotni wyczyn odbił się szerokim echem w środowisku lotniczym, o Świebodzicach znów mówi się głośno i dobrze, napływają zgłoszenia od pilotów z całej Polski chcących wykonać u nas takie właśnie loty.
- Ten niecodzienny lot potwierdził, że lotnisko w Świebodzicach ma bardzo dobre warunki startu i lądowania - komentuj Grzegorz Glegoła, prezes TLŚ. - Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że nasze warunki startowe są lepsze, niż lotniska w Jeleniej Górze, bo tam musiano przerwać loty ze względu na silny, boczny wiatr.
Sobotni lot trwał ponad 4 godziny, pilot przeleciał ponad 500 km, na tej wysokości musiał używać aparatury tlenowej i dość grubego kombinezonu - temperatura na zewnątrz wynosiła około -30 stopni Celsjusza! Ale udało się, serdecznie gratulujemy Panie Jacku.
* * *
Co to jest fala górska?
Zjawisko ruchu falowego powietrza powstaje wówczas, kiedy silny wiatr wiejący ze stałą prędkością napotyka na przeszkodę, jaką jest pasmo górskie. Na zawietrznej stronie masywu tworzą się zawirowania, przypominające obracające się młyńskie koło – to rotory. Ich widoczną oznaką są fractocumulusy, pulsujące wraz z ruchem
powietrza. Gwałtowne ruchy pionowe powietrza nierzadko przekraczają 30 m/s, co pozwala na szybkie wznoszenie się szybowców. Loty falowe przy sprzyjających warunkach pozwalają wznieść się nawet do wysokości 10 km, czyli na wysokość wykorzystywaną przez regularne loty pasażerskie.