Przed pierwszym gwizdkiem arbitra obie ekipy w tabeli dzielił dystans trzech punktów, a zawodnicy wiedzieli o co grają. W Karninie wyczuwało się do tego mocno napiętą atmosferę, biało-zielonym przyszło się zmagać zatem nie tylko z jedenastoma rywalami na murawie… Świdniczanie spisali się jednak rewelacyjnie wywożąc z dzielnicy Gorzowa Wielkopolskiego komplet „oczek” i wprawiając rywali w konsternację.
Pierwsza połowa bramek nie przyniosła, a prawdziwe emocje rozpoczęły się w drugich 45 minutach. Polonia rozpoczęła drugą odsłonę najlepiej jak mogła, bo od mocnego uderzenia. W 48. minucie na dwudziestym metrze faulowany był Mateusz Jaros, a sędzia był zmuszony odgwizdać rzut wolny. Do piłki podszedł Marcin Morawski i chytrym strzałem przy słupku zaskoczył bezradnego golkipera gospodarzy. Świetnie dysponowani biało-zieloni nie zamierzali poprzestać na jednej strzelonej bramce i stwarzali sobie kolejne okazje. W 70. minucie na skuteczną szarżę prawą stroną boiska zdecydował się Rafał Luber, minął obrońcę Piasta i zagrał na głowę Pawła Tobiasza, który dopełnił formalności podwyższając rezultat na 2:0. Przeciwnicy nie zamierzali jednak składać broni i 8 minut później „złapali kontakt” trafiając do naszej bramki po rzucie rożnym. W 84. minucie rezultat spotkania ustalił Mateusz Kopernicki, który wyprzedził interweniującego bramkarza gospodarzy, wygarnął mu piłkę i z ostrego konta wpakował ją do sieci. Polonia zapisała na swoim koncie bezcenne trzy punkty wygrywając zasłużenie z Piastem Karnin 3:1. To drugie zwycięstwo nad rywalami w tym sezonie, w Świdnicy górą również byli świdniczanie wygrywając 3:2.
Piast Karnin – Polonia Świdnica 1:3 (0:0)
Polonia: Stitou, Chrapek, Salamon, Lato, Luber, G. Borowy, Fojna (75’ Sz. Borowy), Morawski, Truszczyński (55’ Tobiasz), Jaros, Kopernicki (89’ Klimczak)