Nie było ratunku dla tej ponad stuletniej lipy drobnolistnej. Tak orzekli specjaliści dendrolodzy. Znawcy drzew zbadali jego tkanki i stwierdzili 70-procentowe obumarcie. Lipa od lat wyglądała coraz gorzej, gołym okiem widać było usychające konary i fatalny stan liści.
- Już w 2006 roku ówczesne władze sygnalizowały służbom ochrony środowiska, że stan drzewa się pogarsza i należy podjąć jakieś działania – mówi Ireneusz Zyska, zastępca burmistrz miasta. – Wykonana w ubiegłym roku ekspertyza przez eksperta z zakresy dendrologii, pana Edmunda Steckiewicza potwierdziła, że drzewo w większości jest już obumarłe. Tzw. pas życia utrzymywał się jeszcze od strony budynku ratusza, ale należało się liczyć, że i tutaj będzie postępować obumarcie.
Na podstawie opinii biegłego w ubiegłym roku Rada Miejska wyraziła zgodę na zniesienie statutu pomnika przyrody, którym objęte było drzewo. W poniedziałek, 1 lutego, lipa została wycięta. Ale to nie oznacza, że w tym miejscu nic nowego się nie pojawi. Na wiosnę posadzona zostanie inna lipa drobnolistna. Miejmy nadzieję, że następczyni starego drzewa wytrzyma następne sto lat i dłużej.
A podczas tegorocznego lata chłodu należy szukać pod sąsiednim drzewem – ewentualnie w pobliżu fontanny, która jest zresztą ulubionym miejscem letniego wypoczynku świebodziczan spacerujących po mieście.