Wojciech B. po pijanemu zaatakował kobietę, nie robiąc sobie nic z tego, że szła ona z mężem. Pchnął pokrzywdzoną, przewrócił ją i zabrał telefon warty 300 zł. Ale daleko nie uciekł.
Fot. Wiktor Bąkiewicz
Kto zawinił? Kierowca osobowego forda, czy kierowca strażackiego wozu jadący na sygnale? Rozsądzi sąd.