Początek meczu był w naszym wykonaniu nerwowy i do stanu 9:9 nie byliśmy w stanie odskoczyć na bardziej znaczący dystans. W pewnym momencie świdniczanki poprawiły przyjęcie, lepiej zaczęło funkcjonować rozegranie i atak i po chwili nasze zawodniczki cieszyły się ze zwycięstwa 25:16. W drugim secie nasza przewaga również nie podlegała dyskusji, MKS wygrał 25:17. Z początkiem trzeciej odsłony nadeszło lekkie rozprężenie, rywalki rozpoczęły od prowadzenia 3:0 i do końca tej partii trwała zacięta walka o zwycięstwo. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały przeciwniczki zwyciężając 26:24. W czwartym, decydującym jak się okazało secie wszystko wróciło już do normy, podopieczne Magdaleny Antoniak zwyciężyły 25:15, a cały mecz 3:1.
– Cieszymy się ze zwycięstwa, najistotniejsze było zgranie się z nową rozgrywającą Joanną Lizner (ostatnio Gauda Trzebnica) i to wyglądało dziś naprawdę dobrze – powiedziała tuż po meczu Magdalena Antoniak, trenerka MKS-u.
SMS PZPS II Sosnowiec – MKS Świdnica 1:3 (16:25, 17:25, 26:24, 15:25)
MKS: Lizner, Małodobra, Gancarz, Krusiewicz, Malina, Radgowska, Szczurek oraz Woźniak, Bernaciak