Tym razem wystawcy na marcinowickiej imprezie Tradycje Stołu Wielkanocnego przeszli samych siebie. Świąteczne stoły były bogate, piękne, a przede wszystkim – smaczne. Jury miało nie lada orzech do zgryzienia, ale sprytnie z tego wybrnęło...
...nagradzając wszystkich uczestników. Wczoraj w hali sportowej w Marcinowicach mogliśmy skosztować (za symboliczną złotówkę) bab, mazurków, pasch, mięsiw i jaj. Widzowie chętnie próbowali. Po godzinie od rozpoczęcia imprezy na wielu stołach brakowało świątecznych przysmaków. Hitem okazała się m.in. zupa na serwatce serwowana przez gospodynie z Grodziszcza.
Ale na jarmarku wielkanocnym prezentowały się nie tylko rodzime kucharki z powiatu świdnickiego, byli też goście z powiatu kartuskiego czy z ziemi łowickiej. Nie zabrakło również sąsiadów - z powiatów wrocławskiego i dzierżoniowskiego.
Prócz pyszności były także małe dzieła sztuki – barwne pisanki. Wszystko można było oglądać (i kupować) przy dźwiękach muzyki ludowej.