Spotkanie rozpoczęło się dla biało-zielonych idealnie. W 4. minucie Stachyra wyłuskał futbolówkę bramkarzowi rywali, a kropkę nad „i” postawił Szuba wyprowadzając naszą ekipę na prowadzenie 1:0. Na odpowiedź Miedzi czekaliśmy do 22. minuty, kiedy to dogranie Madejskiego zamknął Zakrzewski i było 1:1. Po zmianie stron stronę przeważającą byli gospodarze, nie potrafili jednak na poważnie zagrozić świdnickiej bramce. Swoje szanse mieli też Poloniści, jednak zabrakło precyzji przy uderzeniach Stachyry i Łagiewki. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry piłkę wyprowadzali goście, strata, prostopadłe podanie do Zakrzewskiego, który nie dał szans Stitou w sytuacji jeden na jednego i skończyło się na 2:1 dla miejscowych.
– W dzisiejszym spotkaniu widać było różnicę pomiędzy drużyną II-ligową i III-ligową. Rywale dyktowali warunki, jednak z ich przewagi często niewiele wynikało, my też mieliśmy swoje szanse – ocenił na gorąco Przemysław Malczyk, trener Polonii Świdnica.
Miedź Legnica – Polonia Świdnica 2:1 (1:1)
Miedź: Bledzewski, Starosta, Paszliński, Woźniczka, Zasada, Hempel, Zieliński, Mowlik, Garuch, Madejski, Zakrzewski oraz Laskowski, Kiełpiński, Nowacki, Kuciński, Bany, Grittner, Kazimierowicz
Polonia: I. Pierzga, Bielski, P. Salamon, Lato, Szewczak, zawodnik testowany, Śmiałowski, Łagiewka, Szuba, N. Pierzga, Stachyra oraz Stitou, M. Salamon, Domański, Luber, Morawski, Miętkiewicz