Jako pierwsi z bramki cieszyli się goście, ale jak się okazało po końcowym gwizdku było to ich jedyne prowadzenie w meczu. W 2. minucie do remisu 1:1 doprowadził Rogaczewski, który był prawdziwym liderem naszego zespołu, szczególnie w pierwszych fragmentach starcia. Cztery minuty później nasz młody skrzydłowy miał już na swoim koncie cztery gole, a ŚKPR prowadził 5:1. W początkowej fazie meczu świdniczanie w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, w 13. minucie po trafieniu Mrugasa było 8:3. Nasi zawodnicy nie zamierzali zwalniać tempa, fantastycznie bronił Olichwer, świetnie funkcjonowały skrzydła, po bramce Pieńczewskiego z 20. minuty mieliśmy już 12:5. Dystans 6-7 bramek utrzymywał się jeszcze do 25. minuty, kiedy do bramkarza rywali pokonał Pułka, a ŚKPR wygrywał 14:8. Od tego momentu zaczęły się jednak olbrzymie problemy w rozgrywaniu naszego ataku, rywale zdobyli trzy bramki i na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 14:11 dla gospodarzy.
Po zmianie stron przez dłuższy czas wynik nie ulegał zmianie, ostatecznie w 34. minucie Fabiszewski trafił na 15:11, a my przerwaliśmy serię 9 minut bez zdobycia bramki. Kilka minut później po bramce Makowiejewa wyszliśmy znów na bezpieczną przewagę – 18:13, ale jak się okazało późni9ej emocje jeszcze nadeszły. Rywale znów rzucili się do odrabiania strat, w 52. minucie było już tylko 22:20 dla naszego zespołu. W końcówce meczu AZS AWF miał kilka znakomitych okazji, aby zdobyć kontaktową bramkę, jednak bardzo dobrze dysponowany był stojący między naszymi słupkami Madaliński. Ostatecznie równo z końcową syreną wynik ustalił Mrugas, ŚKPR Świdnica zwyciężył 24:21!
ŚKPR Świdnica – AZS AWF Biała Podlaska 24:21 (14:11)
ŚKPR: Olichwer, Madaliński, Gątko – Mrugas (5), Makowiejew (4), Rogaczewski (4), Fabiszewski (3), Marciniak (2), Kijek (2), Gnysiński (1), Rutkowski (1), Pułka (1), Pieńczewski (1), Węcek, Piędziak, Rzepecki
Kary: ŚKPR: 8 minut, AZS AWF: 6 minut
Karne: ŚKPR: 1/2, AZS AWF: 4/5