Jest częścią tzw. Wzgórz Imbramowickich. Geologicznie obszar ten stanowi część tzw. kaledonidów kaczawskich, zbudowanych z łupków łyszczykowych, gnejsów, zieleńców, amfibolitów i fyllitów. Góra Pyszczyńska to wielka ostoja przyrody. Obszar porośnięty lasem zawsze obfitował w zwierzynę, a właściciele majętności pyszczyńskich regularnie organizowali polowania jeszcze w początkach XX wieku. Również i dzisiaj żyje tutaj wiele gatunków zwierząt tj. jeleń, sarna, dzik, lis, borsuk, zając, kuna leśna oraz liczne ptactwo (niektóre przelotem) - bażanty, kuropatwy, szczygły, śpiewaki, grubodzioby, pokrzywnice, jery, zięby, kowaliki, sikory, pierwiosnek, piecuszki i wiele innych. Drzewostan porastający Górę Pyszczyńską reprezentują gatunki liściaste takie jak dąb, buk, jawor i brzozy, z krzewów bez koralowy, tarnina i głóg. Drzewa iglaste to sosna i świerk pospolity. Runo leśne stanowią liczne jerzyny oraz poziomki. Wzniesienie było w centrum zainteresowania ludności już w okresie neolitu oraz w epoce brązu i później. Okolicę tą penetrowali z pewnością Silingowie oraz inne plemiona germańskie w tzw. okresie wpływów rzymskich. O tajemnicach Góry Pyszczyńskiej oraz sąsiedniej Góry Krukowskiej, opowie podczas VIII Żarowskiej Prelekcji Historycznej, archeolog Bogdan Mucha - specjalista d/s zbiorów muzealnych i opiekun Żarowskiej Izby Historycznej.
Wojny Śląskie z XVIII wieku to temat, który z rzadka gości na szkolnych lekcjach historii. Jeśli dzisiaj zapytamy przypadkową osobę, czy wie kto to był Laudon, czy Buturlin, to z pewnością spotkamy się z wielkim wybałuszeniem oczu i zdziwieniem o kogo może Nam chodzić. Historia wojen śląskich jest bowiem dalece odległa od Naszej rodzimej historii Polski. Jest jednak historią miejsca, w którym mieszkamy. Chcąc poznać tę historię, a zwłaszcza wydarzenia z połowy XVIII wieku, musimy przenieść się w czasy, kiedy w grze o Śląsk uczestniczyły dwa państwa: Prusy i Austria, wspierane na przemian przez Rosję. Mieszkańcy okolic Świdnicy i Żarowa odczuli szczególnie boleśnie tzw. Wojnę Siedmioletnią z lat 1757-1762, zwaną także w kontekście rywalizacji prusko-austriackiej III Wojną Śląską. Wszystko zaczęło się jednak w 1740 roku. Najpierw z końcem maja tego roku tron pruski objął Fryderyk II Wielki, któremu przyświecała idea rozbudowania potęgi Prus na drodze wojen i podbojów. Ten przebiegły władca - ryzykant, nie musiał zbyt długo czekać na łakomy kąsek. Oto w sąsiedniej Austrii zmarł w październiku cesarz Karol VI. Rozpoczęły się wewnętrzne niesnaski o tron cesarski, na który pazury ostrzył sobie monarcha bawarski Karol Albert. Ziemie Imperium Habsburgów (Austria, Węgry Czechy, Niderlandy Austriackie, Lombardia, Śląsk i in.) były bowiem w spektrum zainteresowania kilku sąsiednich krajów i władców. Wedle starego porzekadła "gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta", całe to zamieszanie wykorzystał Fryderyk II, którego armia w ciągu dwóch miesięcy między grudniem 1740, a lutym 1741 roku zajęła prowincję śląską. O Armii Fryderyka Wielkiego, jej genezie, organizacji oraz taktyce, opowie podczas VIII Żarowskiej Prelekcji Historycznej, Krzysztof Czarnecki - Kapitan w Królewskim Pruskim Regimencie Piechoty "Alt Kreytzen".