Sobota, 23 listopada
Imieniny: Adeli, Klementyny
Czytających: 1270
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jaworzyna Śląska: Wizyta mistrza

Środa, 21 czerwca 2023, 11:11
Aktualizacja: 11:12
Autor: red
Jaworzyna Śląska: Wizyta mistrza
Fot. UM Jaworzyna Śląska
Co zrobić, by osiągnąć sukces w sporcie? Jakie to uczucie, gdy stoi się na podium? Czy nawet mistrzom zdarzają się porażki? Na te i inne pytania odpowiadał Tadeusz Mytnik – srebrny medalista olimpijski z Montrealu, który w poniedziałek, 19 czerwca odwiedził przedszkolaków z Przedszkola Samorządowego w Jaworzynie Śląskiej oraz podopiecznych świetlicy Szkoły Podstawowej w Jaworzynie Śląskiej.

Dzień później odwiedził także szkoły w Pastuchowie i Starym Jaworowie. Tadeusz Mytnik spotkał się z najmłodszymi mieszkańcami, aby opowiedzieć im o pasji do kolarstwa i zachęcić do uprawianie sportu. – Nauka powinna być dla was najważniejsza. Sport powinien być na drugim miejscu. On wam pokaże, jakie macie predyspozycje, co potraficie, a czego nie. Pozwoli wam poznać swój organizm. Nauczy was też pokory. Pamiętajcie, że to właśnie pokora i determinacja w treningach prowadzi do sukcesu – mówił Tadeusz Mytnik. Opowiedział też o początkach swojej przygody z kolarstwem, podróżach po świecie i niezwykłych osobach, które miał okazje poznać. – Startowałem w wyścigach w czasach, kiedy podróżowanie było bardzo trudne, zwłaszcza dla nas Polaków. Z drugiej strony to właśnie sport dał mi możliwość zwiedzenia świata, w dodatku za darmo. Najbardziej ujmowało mnie to, jak postrzegani byli Polacy zagranicą. Z szacunkiem i sympatią. Miałem okazję być w Białym Domu, witałem się z królową angielską Elżbietą II, prezydentami, premierami. To dla mnie, prostego chłopaka ze wsi, było niesamowite. I to wszystko dał mi sport – opowiadał.

Dzieci miały okazję zobaczyć medal olimpijski z Montrealu z 1976 r. oraz medal i koszulkę z mistrzostw świata w Barcelonie, z których przywiózł złoty medal. – Jak odbierałem medal olimpijski, płakałem, to było wielkie przeżycie. Takich wzruszeń życzę i wam. Uczcie się, uprawiajcie sport i kochajcie życie. Bądźcie olimpijczykami własnego życia. I nie przejmujcie się porażkami, one są po to, by też nas czegoś nauczyć. Ja też nie zawsze wygrywałem, a kiedyś nawet z geografii dostałem dwójkę. Do dziś to pamiętam – wspominał.

Przypomnijmy, Tadeusz Mytnik urodził się 13 sierpnia 1949 r. w Nowicach. Po ukończeniu szkoły podstawowej w Świdnicy podjął naukę w Zasadniczej Szkole Zawodowej o profilu remonty maszyn, a następnie ukończył Technikum Budowy Okrętów w Gdyni. Kolarstwo zaczął uprawiać w klubie Karolina Jaworzyna Śląska w 1965 r. pod okiem trenera Henryka Cacały. Po powołaniu do służby wojskowej w Marynarce Wojennej od 1969 r. był zawodnikiem WKS Flota Gdynia. W peletonie znany był ze swojej zawziętości, twardego charakteru, humoru i koleżeństwa. Często pomagał kolegom w kłopotach na trasie. Swoje nieliczne porażki - z uśmiechem - tłumaczył tym, że urodził się trzynastego.

Największe sukcesy międzynarodowe odniósł w szosowym wyścigu drużynowym, stanowiąc, ze swoimi umiejętnościami jazdy na czas, główny filar zespołu. W tej konkurencji dwukrotnie zwyciężał na mistrzostwach świata w Barcelonie w 1973 r. oraz rozgrywanych dwa lata później mistrzostwach świata w Yvoir. W tej samej konkurencji zdobył też srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Montrealu w 1976 r. oraz brązowy na mistrzostwach świata w San Cristóbal w 1977 r. Pięciokrotnie startował w wyścigu indywidualnym na mistrzostwach świata.

W mistrzostwach Polski zdominował przede wszystkim indywidualną jazdę na czas, zdobywając ośmiokrotnie złote medale (1971, 1972, 1973, 1974, 1978, 1979, 1980 i 1982) i raz srebrny w 1984 r. Dwukrotnie został mistrzem Polski w wyścigu parami (w 1976 r. z Tadeuszem Wojtasem i w 1977 r. z Bronisławem Ebelem). Zdobył brązowy medal w tej konkurencji w 1979 r. - z Tadeuszem Krawczykiem. Dwa razy został wicemistrzem Polski w szosowym wyścigu drużynowym - w 1977 r. oraz w 1978 r., a także dwukrotnie brązowym medalistą w tej konkurencji - w 1976 r. i 1980 r.

Sześciokrotnie startował w Wyścigu Pokoju. W 1977 r. zajął 3. miejsce. W 1975 r. wygrał Tour de Pologne.

Próbował swoich kolarskich umiejętności również na torze, przede wszystkim w indywidualnym wyścigu na 4000 m na dochodzenie. Został w nim mistrzem Polski w 1973 r. i wicemistrzem w 1972 r. , kiedy to przegrał w finale z Mieczysławem Nowickim.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group