Wczoraj, oficjalnie spotkali się z przedstawicielami władz miasta i radnymi Rady Miejskiej i jak sami mówią, był to jeden z najszczęśliwszych dni w ich życiu. - Dziś spełniają się nasza najskrytsze marzenia. Rzucono nas do odległego Kazachstanu i nakazano zapomnieć o Polsce. Taki los spotkał tysiące Polaków. Nigdy jednak nie zapomnieliśmy o swojej Ojczyźnie i wierzyliśmy, że kiedyś będziemy mogli do Polski powrócić. Przekazywane z pokolenia na pokolenie marzenia w końcu się ziściły - przyznali zgodnie Uliana i Kazimierz Malinowscy.
Żarowscy radni Rady Miejskiej dwukrotnie podejmowali uchwałę w sprawie zaproszenia osób narodowości polskiej do Żarowa. Początkowo, do Polski miała przyjechać Galina Malinowska wraz ze swoim synem Wladimirem Baraniukiem. Jednak kobieta zginęła w nieszczęśliwym wypadku i do Żarowa zostali zaproszeni dziadkowie i pięcioletni dziś Wladimir Baraniuk, wnuk państwa Malinowskich. - Rodzina z Kazachstanu rozpocznie nowe życie w ukochanej Ojczyźnie. Po wielu latach tułaczki wrócili w końcu do prawdziwego domu. Serdecznie Was witamy w naszej gminie. I mam nadzieję, że właśnie tutaj w Żarowie będzie Wasz dom na stałe - mówił podczas oficjalnego przywitania rodziny Malinowskich burmistrz Leszek Michalak.
Repatrianci z Kazachstanu otrzymali od samorządu miasta tymczasowe mieszkanie. Ponadto radni Rady Miejskiej zorganizowali w swoim gronie zbiórkę funduszy, dzięki którym również możliwy był zakup niezbędnego wyposażenia nowego lokum państwa Malinowskich. Za kilka tygodni rodzina wprowadzi do wyremontowanego mieszkania. Będą mogli również liczyć na pomoc w znalezieniu zatrudnienia, a pięcioletni Wladimir rozpocznie edukację w żarowskim przedszkolu.