– Na szczęście aura pogodowa dopisała dzięki czemu mogliśmy łatwiej poruszać się po górach. Wiek uczestników był bardzo zróżnicowany, najmłodsza uczestniczka miała 11 lat, a najstarszy 62 lata. Ale nie wiek miał tu największe znaczenie, to dzięki determinacji i zgranej grupie mogliśmy wszyscy razem przejść trudy tej wędrówki - mówi Marek Marczewski ,dyrektor I Rajdu Książęcego.
Rajd zaczął się w Karpaczu startując czarnym szlakiem na Śnieżkę, mijając Schronisko Jelenka, po kilku godzinach ciężkiego marszu pod górkę uczestnicy dostali się na upragnioną wysokość 1602m n.p.m. Dalsza część trasy poszła już z górki i to dosłownie. Cała grupa zaczęła schodzić ze Śnieżki w kierunku Schroniska Samotnia, gdzie czekał ciepły posiłek i możliwość nabrania siły na dalszą część podróży. Na zakończenie I Rajdu Książęcego mimo zmęczenia na twarzach uczestników rysował się uśmiech, dali radę wspólnie przejść 18-kilometrową trasę.