Początek meczu był bardzo nerwowy, obie drużyny popełniały wiele błędów w ataku. Szybciej przebudzili się rywale, którzy wyszli na prowadzenie 2:0. W 12. minucie świdniczanie zbliżyli się do gości na jedno trafienie, po bramce Mrugasa było już tylko 3:4. Świetne zawody rozgrywał nasz bramkarz Olichwer, głównie dzięki jego znakomitym interwencjom w 20. minucie mieliśmy remis po 6 (Makowiejew), a chwilę później za sprawą Rutkowskiego objęliśmy pierwsze prowadzenie w tym meczu – 8:7. W 25. minucie nastroje poprawił nam jeszcze Makowiejew rzucając na 9:7. W tym momencie trener przyjezdnych wziął czas i zaczęły się problemy naszego teamu. W ostatnich minutach z bramek cieszyli się już tylko przeciwnicy wygrywając ostatecznie pierwszą odsłonę 10:9.
Od początku drugiej części gry Azoty Puławy chciały jak najszybciej odskoczyć i rozstrzygnąć losy meczu, jednak ŚKPR dzielnie się trzymał. Co prawda w 34. minucie było już 13:10, jednak kilka minut później znów zbliżyliśmy się na dwie bramki po celnym rzucie karnym wykonywanym przez Mrugasa. Druga część finałowej odsłony to słabsza obrona w wykonaniu naszego zespołu, rywale w pełni to wykorzystali punktując nas niemiłosiernie. Ambitna gra w ataku nie wystarczyła, ŚKPR poległ w meczu z trzecim zespołem PGNiG Superligi 22:28. Starcie z Azotami będzie z pewnością bardzo pożyteczną lekcją przed kolejnymi występami w ramach I-ligi.
ŚKPR Świdnica – KS Azoty Puławy 22:28 (9:10)
ŚKPR: Olichwer, Madaliński, Pułka (6), Rutkowski (4), Makowiejew (3), Mrugas (3), Rogaczewski (2), P. Kijek (2), Fabiszewski (1), Piędziak (1), Gnysiński, Sadowski, Marciniak, Pieńczewski
Kary: ŚKPR – 4 minuty, Azoty – 2 minuty
Karne: ŚKPR 5/6, Azoty 2/3