Od początku Poloniści bardzo mocno zepchnęli rywala na własną połowę i zaaplikowali mu dwa gole. W 10. minucie na listę strzelców wpisał się Myrta, a 6 minut później Tragarz. W pierwszej części doszło do dość kuriozalnej sytuacji, kiedy arbiter ukarał drugą żółta i w konsekwencji czerwoną kartką Salamona i nasz gracz musiał opuścić plac gry, a arbiter nie zgodził się, by zastąpił go inny zawodnik i świdniczanie już do końca pierwszej połowy musieli radzić sobie w 10. Nasi stracili gola z rzutu karnego i było 1-2. W drugiej połowie Polonia grała już w pełnym składzie i na 3-1 podwyższył Skowroński.
– To był dobry mecz w naszym wykonaniu, stwarzaliśmy sobie sporo sytuacji bramkowych i mogliśmy coś jeszcze więcej ustrzelić. W porównaniu do poprzednich treningów i mocnych treningów widać, że łapiemy świeżość, a będzie jeszcze lepiej – ocenia trener świdnickiego zespołu Tomasz Oleksy.
Pogoń Oleśnica – Polonia-Stal Świdnica 1:3 (1:2)
Polonia-Stal: B. Kot, Ł. Kot, Salamon, Klemiński, Kozachenko, Somala, Łuszkiewicz, Szuba, Tragarz, Szczygieł, Myrta oraz Szczepaniuk, Białas, Jagieła, Skowroński, Sowa