Do konkursu przystąpiły szkoły podstawowe z gminy Świdnica, SP w Mrowinach z gminy Żarów oraz SP nr 1 w Świdnicy, SP nr 3 i SP nr 4 w Świebodzicach. Każdy starał się zaskoczyć własną, nową wersją ulubionego przez dzieci i dorosłych gatunku literackiego – baśnią. Prace literackie dzieci podpisywały godłem z postacią baśniową, co zapewniało każdemu anonimowość – mówi dyrektor SP w Mokrzeszowie Małgorzata Urbanek.
Tematy tegorocznego konkursu to:
1. Książę zamieniony w ……………………. – ułóż opowieść z takim motywem baśniowym.
2. Wykorzystaj dowolny baśniowy rekwizyt i napisz współczesną baśń.
3. Współczesna baśń o Kopciuszku z galerii handlowej.
Po przeczytaniu wszystkich prac komisja konkursowa: Katarzyna Buczma, Małgorzata Błaszczyk, Małgorzata Kowalska i Krystyna Stanikowska nagrodziła 5 i wyróżniła 7 baśni.
Nagrody otrzymali:
1. Natalia Janiszewska – SP w Lutomi Dolnej (op. Tomasz Hrynacz)
2. Wiktoria Stamborska – SP w Mokrzeszowie (op. Beata Sosnowska)
3. Nicola Ochocka – SP w Pszennie (op. Edyta Jesionek – Skoczylas)
4. Liwia Misztal – SP nr 3 w Świebodzicach (op. Agnieszka Kiryczuk)
5. Oliwia Andrasz – SP nr 4 w Świebodzicach (op. Dorota Gaboń –Bochenek)
Wyróżnieni:
1. Agnieszka Konopka – SP w Bystrzycy Górnej (op. Teresa Dubel)
2. Marcela Waligóra – SP w Grodziszczu (op. Ewa Bilińska)
3. Karolina Zając – SP w Pszennie (op. Edyta Jesionek – Skoczylas)
4. Natalia Męczywór – SP w Witoszowie Dolnym (op. Maria Kędzia)
5. Kornelia Grądek – SP w Mrowinach (op. Katarzyna Buczma)
6. Przemysław Kuźmiński – SP nr 3 w Świebodzicach (op. Marta Kędzia)
7. Iga Bystrzycka – SP nr 1 w Świdnicy (op. Małgorzata Kowalska)
Nagrodzeni i wyróżnieni uczniowie otrzymali pamiątkowe dyplomy i nagrody książkowe, które ufundowała gmina Świdnica. W finale konkursu „Dzieci baśnie piszą” wzięli udział zaproszeni goście: przewodnicząca Rady Gminy - Regina Adamska, przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki - Zbigniew Karnowski, dyrektor Gminnego Zespołu Oświaty - Maria Jaworska, radny Rady Gminy Świdnica – Szymon Gumny oraz dyrektorzy gminnych placówek oświatowych. Spotkanie uświetnił występ dzieci z klasy III, które przedstawiły bajkę pt. „Smok wawelski” wyreżyserowaną przez panią Eulalię Jeninnigs, opiekuna kółka teatralnego klas młodszych – mówi organizator konkursu Beata Sosnowska ze SP w Mokrzeszowie.
Fragment nagrodzonej pracy autorstwa Witkorii Stamborskiej, uczennicy Szkoły Podstawowej w Mokrzeszowie.
- Tak, mówię. Ale nie w tym rzecz, o nie! – kwiat róży mówił spokojnie. – Nie płacz, kochana. Jest ktoś, kto może ci pomóc. Idź za śpiewem ptaków, a ją znajdziesz – mówiła dalej Róża. Na jej słowa Marlena pokiwała głową, wstała i cichuteńko, na palcach opuściła dom, zamknęła za sobą drzwi… I tak, jak powiedziała jej Róża – poszła za śpiewem ptaków. Znalazła się na cudnej polanie – dookoła latały ptaki różnych gatunków, rosły krzewy, kwiaty i drzewa, a pod dużym dębem siedziała brązowowłosa dziewczyna, która miała zielone oczy, niczym dębowe liście. Rozmawiała właśnie z ptakiem, który siedział jej na palcu.
- Przepraszam?... – powiedział niepewnie Kopciuszek, podchodząc do młodej kobiety.
- Ach, witaj Marleno. Nie bój się, chodź do mnie – uśmiechnęła się rozmawiająca z ptakami kobieta.
- Skąd znasz moje imię? – zapytała blondynka, siadając naprzeciwko niej.
- Jestem twoją matką chrzestną, skarbie – powiedziała, wyciągając w jej kierunku dłonie. – Czego potrzebujesz, słońce?
- Macocha zniszczyła mi moje ubrania… A chciałam iść na „Noc w galerii…”
- Z chęcią ci pomogę, kochana. Rozchmurz się – uśmiechnęła się i złapała jej ręce, podnosząc ją w górę. Pstryknęła w palce, a dwójka ptaków przyleciała z czymś, co przypominało różdżkę.
- A bi bi bi, bo bi bi bu! – wypowiedziała zaklęcie, po czym zamachnęła się różdżką, którą zatrzymała nad głową dziewczyny. Marlena na moment zamknęła oczy, a gdy je otworzyła – matka chrzestna trzymała przed nią lustro. Wyglądała pięknie – jej włosy związane były w długi warkocz, na miejscu męskiej bluzy była koszulka w błękitne paski, zamiast dresów miała na sobie czarne legginsy, które pokazywały jak bardzo miała chude nogi. We włosach miała jeszcze wianek z kwiatów polnych, a na nosie okulary – modne „kujonki”.
- Dziękuję – powiedziała, szeroko się uśmiechając, po czym przytuliła swoją matkę chrzestną.