Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 2027
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Świdnica: Yuma

Sobota, 11 sierpnia 2012, 8:43
Aktualizacja: Niedziela, 6 lipca 2014, 13:59
Autor: red
Świdnica: Yuma
Fot. red
Zjawisko społeczne, polegające na dokonywaniu kradzieży, związanych z przemytem kradzionych przedmiotów, czyli kradzieże wykonywane tylko za dawną zachodnią granicą Polski (w okresie PRL–u)– tak tytuł filmu wyjaśnia Wikipedia.

I rzeczywiście kradzież w filmie tak naprawdę nigdy nią się nie staje.

Zyga ( Gierszał)z zawodu cukiernik ma dość życia w prowincjonalnym,smutnym, bez perspektyw miasteczku na dolnym śląsku. Postanawia wspomóc ciocię ( Figura) i pociągiem wraz z całym plecakiem papierosów udaje się do Frankfurtu. Specjalizuje się w ciuchach, ale nie gardzi też lodówkami czy perfumami, które potem rozdaje na prawo i lewo, podnosząc niebotycznie poziom życia nadodrzańskiej mieściny. Kryminalny proceder, prowadzony z błogosławieństwem lokalnych władz w ramach wyrównywania rachunków za krzywdę wojenną, kwitnie, dopóki nie pojawi się groźny konkurent: rosyjska mafia, handlująca spirytusem ( Kot).

Zyga dla mieszkańców staje się Robin Hoodem- zabiera bogatym i oddaje biednym. Niestety apetyt rośnie w miarę jedzenia i drobne rzeczy przestają wystarczać. Zaczynają się włamania do sklepów jubilerskich. Cała sytuacja przerasta głównego bohatera.

„Yuma” to klasyczny przykład kina lat 90 i to właśnie w tamtym okresie zrobiłaby furorę. Ba! Mogłaby się stać dziełem kultowym.Według mnie twórcy z tym filmem spóźnili się o jakieś dwadzieścia lat.Niemniej jednak polecam dlatego, aby wrócić do klimatu początku lat 90 i odbyć podróż sentymentalną- wysłuchanie po latach Vanilla Ice- "Ice, ice Baby"- bezcennne.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group