Zakończył się właśnie remont dawnego budynku administracji wagonowni z charakterystycznymi wieżyczkami. Tu powstanie Centrum Obsługi Turysty, archiwum i biblioteka techniczna.
Prace trwają również na terenie Muzeum Kolejnictwa - dobiega końca remont hali obiektów suwnicy górnej oraz zapadni podtorowej. Ich historia sięga lat 30. XX wieku. Suwnicę wyprodukowano w nieistniejących już wrocławskich zakładach J. Schammel mieszczących się przy obecnej ulicy Generała Kazimierza Pułaskiego. Zapadnię podtorową natomiast wykonały zakłady specjalizujące się w produkcji urządzeń dźwigowych Henschel&Söhn. Zakłady zostały założone w Niemczech, w Kassel w 1810 r. i funkcjonują do dzisiaj. W XX wieku znane były z produkcji między innymi parowozów, jak również urządzeń transportowych. - Na zapadni podtorowej były między innymi naprawiane parowozy, tabor kolejowy oraz elektryczne pojazdy trakcyjne. To oznacza, iż linia kolejowa z Wrocławia przez Jaworzynę Śląską do Jeleniej Góry była przed wojną zelektryfikowana. Niestety, zawirowania II wojny światowej spowodowały, iż wycofujące się z terenów Dolnego Śląska wojska radzieckie zabrały ze sobą słupy sieci trakcyjnej wraz z towarzyszącymi urządzeniami. Ślady po tych działaniach widać do dziś wzdłuż ulicy Nasypowej we Wrocławiu. Z fundamentu z cegły wystają pozostałości po ucięciu słupów sieci trakcyjnej. Suwnica jak również zapadnia podtorowa są jednymi z ostatnich urządzeń dokumentujących prowadzoną w latach 1917 – 1945 elektryfikację parowozowni wachlarzowej w Jaworzynie Śląskiej. Kompleks powstał około 1914 roku z przeznaczeniem do obsługi lokomotyw elektrycznych kursujących na linii Wrocław - Jelenia Góra. W 1947 roku, kiedy demontowano elektryfikację linii, kompleks zapadni i suwnicy przeznaczono do obsługi lokomotyw parowych oraz innego taboru kolejowego – informują przedstawiciele Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej.
Pierwotnie mury kompleksu wykonano z cegieł. Zachowały się ściana przednia (patrząc od strony parowozowni) oraz ściana tylna kompleksu. Na ścianie przedniej widać górne zawiasy utrzymujące niegdyś wrota wjazdowe do kompleksu. W latach 70. XX wieku podjęto decyzję o przebudowie kompleksu. Rozebrane zostały ściany boczne i zastąpione stalową konstrukcją. Niestety, modernizacja nigdy nie została dokończona, o czym świadczy brak posadzek, ścian, dachu. Dzieła zniszczenia w kolejnych latach dopełnili szabrownicy. – To obiekt unikatowy w skali kraju, o czym świadczy m.in. rok produkcji urządzeń oraz lokalizacja kompleksu. Podobne urządzenia były instalowane na terenie zakładów naprawczych taboru kolejowego, a nie w parowozowniach. Jako urządzenia stanowią świadectwo dla ówczesnego poziomu rozwoju techniki oraz gospodarki. Obydwa urządzenia są wpisane do rejestru zabytków i podlegają ochronie prawnej – tłumaczą przedstawiciele muzeum.
Celem podjętych prac remontowych i konserwatorskich w ramach projektu Współpracy Transgranicznej Interreg V-A Republika Czeska-Polska 2014-2022 „Zabytki przemysłowe pogranicza otwierają swoje podwoje dla zwiedzających” jest odbudowa hali wraz zapleczem socjalnym. II etapem będzie remont urządzeń. Suwnica jest bardzo ważnym urządzeniem umożliwiającym podnoszenie/opuszczanie ciężkich podzespołów taboru kolejowego. Zapadnia podtorowa to urządzenie, które pozwala na opuszczanie/podnoszenie całych
wózków wagonów kolejowych lub na opuszczanie/podnoszenie zestawów kołowych lokomotyw parowych. Pozwoli to naprawiać tabor kolejowy na miejscu, a turystom prezentować działanie tych urządzeń.
W listopadzie zakończył się także remont wieży ciśnień, która w przyszłości może być zaadaptowana na punkt widokowy. Ponadto w otoczeniu budynków planowane jest zagospodarowanie małą architekturą, montaż oświetlenia oraz ustawienie zabytkowego parowozu na obrotnicy jako pomnika historii.
Na realizację zadania prowadząca Muzeum Kolejnictwa Fundacja Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska otrzymała dofinansowanie z projektu Interreg V-A Republika Czeska-Polska. Zadanie rewitalizacji obiektów kolejowych jest realizowane przy ścisłej współpracy z czeskim partnerem, głównym beneficjentem, Muzeum starých strojů a technologií w Žamberku. - Realizowany projekt ma zachęcić turystów do poznawania regionu dawnego przemysłowego pogranicza, w tym na terenie Dolnego Śląska, oraz zwiększyć atrakcyjność regionu i utrwalać wiedzę na temat materialnego dziedzictwa wyjątkowych obiektów poprzemysłowych po polskiej i czeskiej stronie – mówi Katarzyna Szczerbińska-Tercjak.