Ogłoszony niezgodnie z konstytucją stan nadzwyczajny zaowocował internowaniem ponad 10 tysięcy działaczy opozycji antykomunistycznej, tysiące kolejnych było inwigilowanych i zastraszanych. Co najmniej kilkadziesiąt osób straciło życie. Dziś naszym obowiązkiem jest pamiętać o tamtych wydarzeniach.
W hołdzie wszystkim ofiarom stanu wojennego 13 grudnia zapaliliśmy znicze pod żarowskim Pomnikiem Pamięci Narodowej, a wiązanki kwiatów złożyli burmistrz Leszek Michalak, zastępca burmistrza Przemysław Sikora i przewodniczący Rady Miejskiej Roman Konieczny.
- Od tamtych wydarzeń minęło już 40 lat. Była to ta chwila, kiedy władza powiedziała „Nie” społeczeństwu polskiemu, które wzbijało się na niepodległość. Władza w sposób brutalny, ze skutkami śmiertelnymi postanowiła pokazać, że jest silniejsza. Jest to takie przesłanie na przyszłość. Myślę, że każdy, kto sprawuje władzę powinien pamiętać, że jest z nadania ludzi i działając powinien mieć przed sobą to najwyższe dobro, jakim jest dobro społeczeństwa. My Żarowianie pamiętamy o tamtych wydarzeniach. Każde miasto ma swoich bohaterów, Żarów też ma swoich bohaterów i musimy o nich pamiętać. Warto przypominać historię takich bohaterów, to jest nasz obowiązek i nasza powinność – mówi burmistrz Leszek Michalak.
Wprowadzony 13 grudnia 1981 roku stan wojenny w Polsce został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a zniesiony 22 lipca 1983 roku. W trakcie jego trwania internowano 10 131 działaczy NSZZ „Solidarność”, a życie straciło około 40 osób, w tym 9 górników z KWK „Wujek” podczas pacyfikacji górniczego protestu przeciwko ogłoszeniu stanu wojennego.