Zapomniane historie obozowego piekła". Po wydanej w ubiegłym roku "Małej Norymberdze" jest to już druga książka, w której autorka porusza tematykę związaną z byłym obozem koncentracyjnym KL Gross-Rosen.
Tym razem Agnieszka Dobkiewicz zmierzyła się z tragedią ofiar, tej zbrodniczej machiny śmierci, ukazując losy sześciu młodych dziewczyn, które dostały się w tryby niemieckiego mechanizmu wyniszczania ludności z podbitych terenów. Ruth, Felice, Fela, Gerda, Alize i Halina, to tytułowe "Dziewczyny z Gross-Rosen". Podczas spotkania w Żarowskiej Izbie Historycznej, Agnieszka Dobkiewicz opowiadała o tym, jak powstała jej najnowsza książka, o wykorzystanych w niej materiałach archiwalnych. Sporo miejsca zajęły osobiste odczucia autorki związane z biografiami bohaterek książki, a zwłaszcza z 27 letnią Felą Szeps, która najpierw gnana w straszliwym "Marszu Śmierci" zmarła z wycieńczenia tuż po wyzwoleniu przez żołnierzy amerykańskich.
Agnieszka Dobkiewicz uchyliła również rąbka tajemnicy o kolejnej, trzeciej już książce, którą obecnie przygotowuje. Autorka złożyła obietnicę, że po jej ukończeniu ponownie zawita w progi Żarowskiej Izby Historycznej, aby przedstawić swoje dzieło i jak sama powiedziała ... być wśród ludzi, którzy podzielają Jej pasję i Ją wspierają.