Pierwsze minuty ku zdziwieniu licznie zebranej publiczności upłynęły pod znakiem gry „bramka za bramkę”. W ósmej minucie do głosu zaczęli dochodzić świdniczanie , gdy po trafieniu jednego z najlepszych strzelców drużyny Marka Mrugasa prowadzili 5:3. W kolejnych minutach bramki padały bardzo szybko po obu stronach, co skutkowało prowadzeniem 9:5 po bramce Piotrka Kijka w 14 minucie. Potem nastąpiła krótka wymiana „ciosów”.
W 18 minucie miało miejsce kluczowe zdarzenie dla losów meczu. W ciągu kilkudziesięciu sekund trzech zawodników Tęczy otrzymało kary (w tym jedna podwójną) i ŚKPR miał przewagę trzech zawodników. Świdniczanie skorzystali z osłabienia przeciwnika i po chwili na tablicy wyników widniał wynik 13:7 po bramce Kamila Herudzińskiego.
Po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazał się świdnicki bramkarz Marcin Młoczyński. To głównie dzięki niemu i świetniej grze w ofensywie po pierwszej połowie gospodarze prowadzili pięcioma bramkami. W drugiej połowie z minuty na minutę powiększali swoją przewagę, która w 39 minucie wynosiła już osiem bramek. Ostatecznie mecz skończył się wynikiem 41:32.
ŚKPR: Młoczyński, Gołębiewski - Mrugas 9/2 z karnych), Piędziak (6), Kaczmarczyk (5), P. Kijek (5), Makowiejew (4), Kuriata (3), Przemysław Niciński (3), Herudziński (3), Juściński (2), Grabowski (1), Rogaczewski, D. Kijek