Od pierwszych minut starcie pomiędzy Viret-em, a ŚKPR-em było niezwykle zacięte, jednak nieznacznie z przodu byli podopieczni Krzysztofa Mistaka, którzy po kwadransie gry prowadzili 8:5. Gospodarze szybko zwarli szyki i 10 minut później zbliżyli się na dystans jednego trafienia – 10:11. W końcówce pierwszej odsłony lepiej zagrali świdniczanie schodząc na przerwę przy prowadzeniu 14:12. Drugą połowę lepiej rozpoczęli piłkarze ręczni Viretu, którzy w 35. minucie doprowadzili do remisu po 14. Od tego momentu rozpoczął się prawdziwy dreszczowiec i gra bramka za bramkę. Na 10 minut przed końcową syreną na tablicy wyników oglądaliśmy kolejny remis 19:19. Ostatnie minuty lepiej rozegrali nasi zawodnicy, którzy wygrali 25:22 odnosząc niezwykle cenną wygraną w kontekście utrzymania się na parkietach zaplecza PGNiG Superligi.